Minister środowiska Henryk Kowalczyk przyjął dymisję Kazimierza Kujdy - prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W ubiegłym tygodniu ujawniono, że Kujda był tajnym współpracownikiem Służb Bezpieczeństwa PRL o pseudonimie Ryszard.
Minister Kowalczyk poinformował, że Rada Nadzorcza NFOŚiGW zdecydowała o rozpisaniu konkursu na nowego szefa Narodowego Funduszu. Procedura konkursowa to minimum 10 dni - wyjaśnił.
Kazimierz Kujda zoy rezygnacj, Henryk Kowalczyk j przyj. Zostaa ogoszona procedura konkursowa. Minister chwali Kujd, na koniec laurka za dziaalno w @NFOSiGW. @RMF24pl pic.twitter.com/WzNLaZ5Zp5
patrykmichalski12 lutego 2019
Kazimierz Kujda został powołany na prezesa Funduszu w grudniu 2015 roku przez ministra środowiska Jana Szyszko. Z NFOŚiGW związany był od 1998 roku, był dwukrotnie jego prezesem w latach 2000-2002 oraz 2006-2008.
W ubiegłym tygodniu pojawiły się informacje o współpracy Kazimierza Kujdy ze Służbami Bezpieczeństwa PRL. Sprawę, przedstawiając m.in. zawartość teczek, opisali dziennikarze "Gazety Wyborczej" i portalu Onet. Także "Rzeczpospolita" podała, że Kujda "widnieje w jawnym już inwentarzu IPN jako tajny współpracownik o pseudonimie Ryszard, który współpracę miał rozpocząć w 1979 r. w Siedlcach - zgadza się jego data urodzenia".
W czwartek Kujda oświadczył, że nigdy nie podjął z SB współpracy, która doprowadziłaby do czyjejś krzywdy. Przyznał, że mógł "podpisać jakieś dokumenty" ubiegając się o wyjazd za granicę. Zapowiedział, że wystąpi do IPN o autolustrację i opublikuje dokumenty.
Nazwisko Kujdy pojawiło się ostatnio w publikacji "Gazety Wyborczej", która ujawniła zapis rozmowy prezesa NFOŚiGW z austriackim przedsiębiorcą Geraldem Birgfellnerem, którego firmy miały przygotować inwestycję budowy dwóch wieżowców dla powiązanej z PiS spółki Srebrna w Warszawie.