Po blisko trzech latach policjanci zatrzymali podejrzanych o podpalenie mieszkania w Tarnowie. W pożarze zginęły wówczas trzy osoby; starsze małżeństwo i ich syn. Jeden z zatrzymanych miał zlecić podpalenie, dwaj pozostali to wykonawcy. Zdaniem policji, mężczyzna, który zlecił podpalenie należał do rodziny ofiar i był z nią skłócony.
Początkowo sądzono, że ogień wybuchł w środku mieszkania, sprawę umorzono. Pomimo że postępowanie zostało umorzone, policjanci cały czas krążyli wokół tej sprawy, zbierali informacje - powiedział RMF FM inspektor Dariusz Nowak.
Wszystkim zatrzymanym przedstawiono zarzuty spowodowania zagrożenia dla wielu osób z jednoczesnym spowodowaniem śmierci trzech z nich. Grozi im kara do 12 lat więzienia.