Co roku prawie 20 tysięcy uczennic rodzi w Polsce dzieci - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Nastoletnie matki w wieku od 15 do 19 lat to cztery procent wszystkich rodzących. Kilkadziesiąt przypadków rocznie to piętnastolatki, które zachodzą w ciążę.
Ostatnie badanie, jakim dysponuje GUS, pochodzi z 2010 roku. Wynika z niego, że 62 dziewczynki w wieku od 13 do 14 lat urodziły wtedy dzieci. Eksperci podkreślają, że część winy za to, że dzieci rodzą dzieci ponoszą rodzice, dla których seks to temat tabu. O sposobach zabezpieczania się przed niechcianą ciążą niewiele uczy też szkoła.
Chociaż od czwartej klasy szkoły podstawowej aż do końca liceum w programie nauczania zapisano 14 godzin rocznie na przygotowanie do życia w rodzinie, to jednak jakość tych zajęć pozostawia dużo do życzenia. Często bywa i tak, że lekcje prowadzone są przez przypadkowych nauczycieli. Może to być zarówno katecheta, jak i nauczyciel historii jeżeli tylko przeszedł kurs kwalifikacyjny.
Podstawa programowa przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie jest poza tym tak ogólna i szeroka, że nauczyciel może podczas lekcji opowiadać o wszystkim. Uczniowie w szkole podstawowej mają zdobyć na zajęciach z tego przedmiotu m.in. wiedzę o funkcjach rodziny, związkach uczuciowych, macierzyństwie, ciąży, higienie, istocie koleżeństwa, przyjaźni, a także samowychowaniu. W gimnazjum dochodzi rola autorytetów i problemy dojrzewania. Antykoncepcja jest zaledwie jednym z osiemnastu proponowanych zagadnień. W liceum i technikum wkracza filozofia. Mamy tu między innymi tożsamość i wielowymiarowość człowieka, poczucie sensu życia, istotę miłości, tolerancję, komunikację interpersonalną, przemoc w rodzinie, alkoholizm, a nawet prawo rodzinne.
Łódź jest pierwszym miastem w Polsce, które zorganizowało lekcje edukacji seksualnej w szkołach. Zajęcia, na których młodzież gimnazjalna uczy się o sposobach zapobiegania ciąży i chorobach przenoszonych drogą płciową, trwają od początku października. Z danych uzyskanych w łódzkich szkołach wynika, że kilkanaście gimnazjalistek co roku zachodzi w ciążę. W gimnazjum numer 40 takich młodych matek jest w ciągu roku szkolnego od pięciu do siedmiu. Te liczby pokazują, że młodzież uprawia seks i nie wie, jak się zabezpieczać, dlatego magistrat postanowił zapłacić za lekcje edukacji seksualnej w łódzkich placówkach.Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Młodzież rozmawia m.in. o odmiennych orientacjach seksualnych. Uczniowie odpowiadają na pytanie "Czy akceptujesz osoby nieheteroseksualne". Osoby prowadzące zajęcia proszą chłopców, którzy nie zgadzają się z tym stwierdzeniem, aby uzasadnili swój wybór. Oni mnie obrzydzają - mówi jeden z uczniów. Na przykład mam kolegę, którego znam osiem lat i później wychodzi, że jest gejem - dodaje. Będą ploty chodziły. Ktoś może mnie posądzić o to, że też jestem gejem - tłumaczy nastolatek.
Prowadząca zajęcia: Taka przykładowa sytuacja, że nigdy nie możecie mówić w szkole o swojej rodzinie. Jak byście się wtedy czuli?
Uczniowie: Źle, bo nie można się wtedy komuś wygadać. Nie można porozmawiać z kimś, żeby było lżej. Człowiek się wtedy zamyka w sobie.
Pomyślcie sobie, że osoby nieheteroseksualne, mają tak właściwie na co dzień. Czy zostaniesz przyjaciółką/przyjacielem kogoś, kto jest gejem?
Gimnazjalistki: Tak, ja bym została. Ja też bym została przyjaciółką.
Chłopcy: To zależy od relacji z takimi osobami. Zależy też od reakcji innych kolegów, przyjaciół, jakich mamy.
Na lekcje edukacji seksualnej w gimnazjach Łódź wyda 36 tysięcy złotych. Zajęcia odbywają się od października do połowy grudnia. W tym czasie edukatorzy z fundacji "SPUNK" prowadzą warsztaty w 28 placówkach. Cykl spotkań obejmuje 10 godzin. Jednak nie wszystkie gimnazja zdecydowały się na wprowadzenie takich zajęć. Dziecko, które chodzi na lekcje musi mieć zgodę rodziców. Gimnazjaliści uczą się o sposobach antykoncepcji i o konsekwencjach rozpoczęcia współżycia.
Dowiadują się również jakie zagrożenia niesie za sobą pornografia. Wprowadzeniem do warsztatów są zajęcia, dotyczące dojrzewania płciowego i psychicznego. W ramach przygotowanego planu zajęć z edukacji seksualnej edukatorzy współpracują z ginekologami i psychologami młodzieżowymi oraz pedagogami, którzy na co dzień zajmują się licealistami i gimnazjalistami. To jeden aspekt edukacji. Drugim, jest zapoznanie młodych ludzi z problemami związanymi z wkroczeniem w życie seksualne. Powstał nawet specjalny adres mailowy: , gdzie można zadawać pytania dotyczące seksu.
Założenia programu są takie, aby młodzi ludzie dowiedzieli się jak najwięcej na temat odpowiedzialnego wejścia w życie seksualne. Nie chodzi tylko o wiedzę medyczną (jak to było dotychczas na lekcjach biologii), czy wiedzę pozbawioną kontekstu psycho-społecznego. Lekcje edukacji seksualnej mają pokazać młodym ludziom seksualność człowieka łącznie z jego emocjami.
Najbardziej zaskakujące dla mnie było pytanie jednej z dziewcząt, czy jak będzie uprawiać seks przed południem w jednym z wieżowców w Łodzi przy konkretnej ulicy, czy się zajdzie w ciążę czy nie? - opowiada Anna Jurek z fundacji "SPUNK". Na moje pytanie, skąd taki pomysł gimnazjalistka odpowiedziała, że jedna dziewczyna nam o tym mówiła. Niestety to pokazuje, że takie zabobonne myślenie, wiązanie różnych, najdziwniejszych okoliczności ma się dobrze. To takie mity, które krążą wśród gimnazjalistów - dodaje. Oczywiście pojawiają się pytania czy jak się wykąpię po stosunku, to czy nie zajdę w ciążę? - podaje inny przykład edukatorka Aleksandra Dulas. Słyszałam też od uczennic, że antykoncepcyjnie ma działać wata nasączona spirytusem, włożona do pochwy. To już chyba nawet nie jest ciekawostką, tylko jest to przerażające. Oby jak najmniej, takich informacji docierało do młodych ludzi - podkreśla.
Władze Łodzi zdecydowały się na wprowadzenie programu w gimnazjach, ponieważ z danych magistratu wynika, że w łódzkich szkołach co roku 13-15 gimnazjalistek zachodzi w ciążę (szacunkowe dane na podstawie ilości zgłaszanych wniosków o nauczanie indywidualne). Z informacji Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi wynika, że w mieście przybyło 17 nowych przypadków zakażeń wirusem HIV i 12 przypadków AIDS w 2011 roku. Edukacja seksualna w łódzkich szkołach wywołała publiczną dyskusję na temat tego, czy uczyć młodzież gimnazjalną tego np. jak zakłada się prezerwatywę. Pierwszy konkurs, ogłoszony przez łódzki Urząd Miasta na prowadzenie lekcji edukacji seksualnej, skończył się unieważnieniem. Wygrało go wtedy Centrum Służby Rodzinie (organizacja związana z kościołem), chociaż wiceprezydent Łodzi Krzysztof Piątkowski utrzymywał, że konkurs nie został rozstrzygnięty.Drugi konkurs wygrała Fundacja Nowoczesnej Edukacji "SUNK", która pokonała katolickie Centrum Służby Rodzinie. Fundacja św. Cyryla i Metodego, która też startowała w konkursie, zgłosiła ofertę po terminie.