Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn ocenił, że Rosja prowadzi intensywną, wielowątkową operację wymierzoną w postrzeganie szczytu NATO w Wilnie. Według niego Rosjanie "serwują sprzeczny przekaz o agresywności albo niemocy Sojuszu". "Opisują wydarzenie, jako porażkę polityki Kijowa i ośmieszają prezydenta Ukrainy" - dodał.

REKLAMA

Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP zauważył, że w propagandzie Rosji wymierzoną w postrzeganie minionego szczytu NATO w Wilnie istotną rolę odgrywał wątek Polski. Zarówno przed szczytem, jak i po jego zakończeniu Rosjanie dążyli do stworzenia wrażenia, jakoby perspektywa akcesji Ukrainy do NATO była skazana na niepowodzenie z powodu wrogiej polityki Warszawy wobec Kijowa - wskazał Stanisław Żaryn.

Polska pozostaje bardzo wysoko na liście celów operacji informacyjnych aparatu wpływu Kremla. Jest stale wskazywana jako prowokator lub agresor. W optyce operacji propagandowej agresywna i ofensywna postawa Warszawy jest rozbijana na cztery główne kierunki - zauważył minister.

Cztery kierunki Kremla

Według niego pierwszym kierunkiem jest spekulowanie na temat rzekomych planów ataku Polski na Białoruś, który ma być operacją osłonową dla zajęcia Królewca. Drugim ma być fałszywe sugerowanie, że Polska dąży do napadnięcia i okupacji terytorium Białorusi, z kolei trzeci kierunek to promowanie kłamstw o zakusach Polski wobec zachodniej Ukrainy. Czwarty kierunek wieńczy trzy pozostałe. Polega na promocji przez propagandę Kremla fałszywego obrazu Polski jako państwa, które planuje atak na Rosję, a chcąc ją wpierw osłabić, szykuje napaść na jej przedmurze - Białoruś i Ukrainę - zaznaczył.

Na tej kanwie aparat wpływu rysuje jeszcze jeden kłamliwy wizerunek Polski - jako wasala Stanów Zjednoczonych, który swoje imperialne ambicje realizuje z błogosławieństwem Waszyngtonu, ale przeciwko interesom europejskich członków NATO - podkreślił.

Minister wskazał, że to kontynuacja przez aparat propagandy Rosji operacji separacji Polski od sojuszników na Starym Kontynencie. Propaganda Rosji, wspierana lub uzupełniana działaniami aparatu informacyjnego reżimu w Mińsku, kontynuuje działania informacyjno-psychologiczne oparte na motywie obecności i wzrostu liczby "wagnerowców" na Białorusi - podał.

Grupa Wagnera jest stale przedstawiana w propagandzie Rosji i Białorusi jako siła, która może realnie zagrozić Polsce i wzbudza w Polakach strach, a także jako gwarant bezpieczeństwa Białorusi i poprawy jej zdolności militarnych - podkreślił.

Aparat wpływu Mińska nie ustaje w przedstawianiu RP jako egzystencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa Białorusi. Z niepokojem należy przyjąć sygnały, że działania reżimu na tym wektorze zaczynają zbierać żniwo białoruskim społeczeństwie - dodał pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.