"O winie i karze decyduje prawo, nieważne czy sprawca jest prezydentem czy ministrem" - napisał w piątek o świcie w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, komentując wyrok na byłego prezydenta USA Donalda Trumpa.

REKLAMA

W czwartek ława przysięgłych w sądzie stanowym na Manhattanie w Nowym Jorku uznała Donalda Trumpa winnym 34 zarzutów fałszowania dokumentacji biznesowej w związku z ukrywaniem zapłaty za milczenie aktorki porno Stormy Daniels podczas kampanii wyborczej 2016 r. na temat ich rzekomego stosunku seksualnego.

Tusk o amerykańskiej lekcji dla polskich polityków

Wyrok na Donalda Trumpa skomentował na platformie X premier Donald Tusk.

"O winie i karze decyduje prawo, nieważne czy sprawca jest prezydentem czy ministrem. Tę amerykańską lekcję polscy politycy muszą wkuć na pamięć. Wszyscy" - napisał szef rządu.

O winie i karze decyduje prawo, niewane czy sprawca jest prezydentem czy ministrem. T amerykask lekcj polscy politycy musz wku na pami. Wszyscy.

donaldtuskMay 31, 2024

Historyczny wyrok na Trumpa

Donald Trump został pierwszym w historii prezydentem USA skazanym w sprawie karnej.

Prokuratura zarzucała Trumpowi, że ukrywając zapłatę 130 tys. za milczenie Daniels na temat ich rzekomego stosunku, ówczesny kandydat Republikanów starał się nielegalnie wpłynąć na wybory. Przysięgli zgodzili się ze śledczymi, że klasyfikując faktury dla pośredniczącego w transakcji ówczesnego prawnika Michaela Cohena jako zapłatę za usługi prawne, Trump złamał prawo z intencją popełnienia kolejnego przestępstwa, w tym złamania przepisów dotyczących finansowania kampanii wyborczych.

Werdykt zapadł po niecałych dwóch dniach obrad ławników i po trwającym ponad miesiąc procesie.

Procesy wobec Donalda Trumpa

Proces w Nowym Jorku jest jednym z czterech, w których prokuratorzy postawili Trumpowi zarzuty karne. Prawdopodobnie będzie jednak jedynym, który zakończy się przed listopadowymi wyborami.

Jeśli Trump je wygra, będzie mógł polecić wycofanie zarzutów przeciwko sobie w sprawach dotyczących nielegalnego przetrzymywania tajnych dokumentów oraz prób nielegalnego utrzymania się przy władzy. Wciąż będą nad nim jednak ciążyć zarzuty prokuratury stanowej w Georgii, która oskarżyła go o prowadzenie grupy przestępczej, mającej na celu pozostanie przy władzy mimo przegranych wyborów 2020 r.