Przekop Mierzei Wiślanej ma pochłonąć 800 milionów złotych. Inwestycja może być gotowa w 2022 roku. Jej zwolennicy wskazują, że uzyskanie swobodnego dostępu do morza ożywi region.

REKLAMA

Na specjalnej konferencji dotyczącej przekopu Mierzei Wiślanej, którą zorganizowano dzisiaj w Elblągu, przedstawiono zalety połączenia Bałtyku z Zalewem Wiślanym. Przede wszystkim wymienia się uzyskanie suwerennego dostępu do morza oraz ożywienie gospodarki Elbląga i regionu. Budowa kanału żeglugowego łączącego Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską to jeden z głównych czynników gwarantujący dalszy rozwój portu w Elblągu oraz całego obszaru nadzalewowego. Da to nowe miejsca pracy, a także rozwój usług transportowo-logistycznych i oczywiście turystyki - powiedział naszemu reporterowi Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.

Oprócz tego zaletą inwestycji ma być również skrócenie drogi morskiej do Trójmiasta, a także zwiększenie dostępności portu w Elblągu. Szacuje się, że port może zwiększyć możliwości przeładunkowe z 0,5 do nawet 3,5 milionów ton rocznie. Samo wejście do kanału ma mieć co najmniej 5 metrów głębokości. Statki, które będą z niego korzystały będą mogły mieć maksymalnie 100 metrów długości i 20 szerokości.

Trzeba podkreślić, że przekop Mierzei pozwoli swobodnie wpływać na Bałtyk. Teraz mamy taką sytuację, że polski statek straży granicznej musi prosić o zgodę Rosję. To ważna inwestycja też dla naszego bezpieczeństwa - powiedział w Elblągu minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.

Wśród głosów poparcia, są też te, które twierdzą, że kanał jest niepotrzebny. Protestują m.in. ekolodzy, ponieważ przekop ma zostać zrealizowany na terenie obszaru chronionego Natura 2000. Politycy odpowiadają, że podobny problem był z lotniskiem w Szymanach i wszystko udało się pogodzić. Raporty jednoznacznie wskazują, że kanał znacząco wpłynie m.in. na siedliska ptaków, wydmy, lasy i laguny. Niezadowoleni z planowanej inwestycji są też mieszkańcy Krynicy Morskiej, którzy obawiają się, że to zmniejszy przepływ turystów na Mierzei.

Według zapowiedzi ministrów projekt budowy kanału może trafić do Sejmu już w maju. Inwestycja może zostać zakończona w 2022 roku. Jej całkowity koszt szacuje się na 800 milionów. Cała suma zostanie sfinansowana z budżetu państwa.