Tajny masowy grób, w którym spoczywa 10 tys. osób wykrył w Tajlandii dziennik „The Times”. Ma tam spoczywać wielu cudzoziemców. Oficjalnie w Tajlandii zginęło ponad 5,2 tys. osób, 4,5 tys. uznano za zaginione.
Masowa mogiła znajduje się w pobliżu buddyjskiej świątyni w Bang Muang, około 120 kilometrów na północ od Phuket. Rodzinom zaginionych turystów, którzy poszukują swych bliskich zabroniono wstępu.
Opis w gazecie obfituje w drastyczne sceny. Ciała wkładane są w plastikowe worki, wrzucane do rowów, ktore zasypuje spychacz. Przedstawiciel władz Tajlandii tłumaczy, że to jedynie tymczasowy pochówek.
Każde ciało ma numer identyfikacyjny. Ten sam numer ma pojemnik z próbkami materiału genetycznego pobranego od bezimiennej ofiary. Jeśli rodziny zaginionych dostarczą DNA konieczne do identyfikacji, na podstawie tych danych będzie można ekshumować ciało.