W Krakowie trwają tajne przesłuchania osób pokrzywdzonych w sprawie tak zwanych obozów pracy we Włoszech. Pod Wawel przyjechali włoscy prokuratorzy, aby razem z polskimi kolegami ocenić dotychczasowe ustalenia śledztwa.
Przesłuchania zostały objęte ścisłą tajemnicą, bo – jak tłumaczą prokuratorzy – ujawnienie danych może zagrażać bezpieczeństwu poszkodowanych. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Marka Balawajdra:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
O obozach pracy we Włoszech zrobiło się głośno w lipcu, gdy w Apulii na południu kraju uwolniono ponad 100 Polaków, zmuszanych do niewolniczej pracy w bardzo ciężkich warunkach.
Polacy pracowali na włoskich plantacjach po 15 godzin na dobę, zarabiając od 2 do 5 euro za godzinę, ale dużą część musieli oddawać jako haracz. Dostawali tylko chleb i wodę, spali na gołej ziemi lub przegniłych materacach w ruinach budynków gospodarczych lub namiotach. Nie mieli dostępu do bieżącej wody. Jest prawdopodobne, że w "obozach pracy" doszło do kilku zabójstw i samobójstw.
Według szacunków policji i prokuratury, do niewolniczej pracy mogło być zmuszonych nawet ponad tysiąc Polaków. Śledztwo w tej sprawie prowadzą prokuratura krakowska i prokuratura we włoskim Bari. W polskim śledztwie zarzuty przedstawiono już 27 osobom, z czego 15 zostało aresztowanych.