Coraz więcej obserwatorów twierdzi, że Irak stoi na krawędzi wojny domowej. Podobne opinie znaleźć można w izraelskich mediach, choć informują one także o negocjacjach, mających doprowadzić do zakończenia rebelii szyitów.
Izraelski portal Debka pisze, że tajne rozmowy prowadzone są w Nadżafie. Poza szyickim przywódcą Muktadą Al Sadrem, którego bojówkarze toczą ciężkie walki z siłami koalicji, uczestniczą w nich przedstawiciele czterech umiarkowanych ugrupowań irackich.
Przypuszcza się, że rokowania nie zakończą się przed przypadającym za parę dni szyickim świętem Arbain, połączonym z masowymi pielgrzymkami. Zdaniem ekspertów zachowanie szyitów w okresie tych świąt będzie sprawdzianem ich intencji na najbliższe miesiące.
Izraelskie media coraz częściej oceniają, że obecna eskalacja przemocy w Iraku jest tylko pozornie skierowana przeciwko Amerykanom. Tak naprawdę jest to początek krwawej wojny domowej i podziału Iraku na trzy państwa: sunnickie, szyickie i kurdyjskie.