Po interwencji RMF FM ratownikom w górach będzie łatwiej szukać zaginionych turystów. Aby ich namierzyć będą mogli korzystać z sygnału telefonów komórkowych. Takie informacje przekazują operatorzy telefonii.
Poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Gut-Mostowy złożył do marszałka Sejmu interpelację w sprawie zmiany przepisów telekomunikacyjnych. Poseł chce wprowadzenia przepisów jasno i precyzyjnie określających, które ze służb ratowniczych mają prawo żądać od operatorów telefonii komórkowej pomocy w zlokalizowaniu zaginionych osób w czasie akcji ratunkowej. Polityk będzie się domagał, by takie służby jak GOPR, TOPR i WOPR wymienić w ustawie z nazwy, tak by nie było wątpliwości, kto niesie ludziom pomoc.
Bardzo dobrze, że problem ten został poruszony i mam nadzieję, że także pewna presja społeczna stworzy taką sytuację, że ministerstwo szybko opracuje projekt ustawy. Jeśli ministerstwo i resort nie stworzą szybkich zmian w prawie, to obiecuję, że wraz z grupą posłów stworzę takie propozycje zmian legislacyjnych - mówi Gut-Mostowy.
W tej sprawie deklaruje też pomoc wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury, poseł PiS-u Antoni Mężydło. Jeżeli prawnicy stwierdzą, że ten przypadek nie jest ujęty prawem telekomunikacyjnym, to zrobimy szybko nowelizację - mówi poseł.
Przepisów nie da się jednak zmienić błyskawicznie – potrzeba na to kilku tygodni.
We wtorek ratownicy TOPR w Dolinie Pięciu Stawów Polskich znaleźli dwa ciała turystów z Warszawy, którzy spadli w rejonie Świnicy. Dzień później w Dolinie Cichej po słowackiej stronie Tatr odnaleziono dwóch zagubionych turystów z Bielska-Podlaskiego. Ratownicy wcześniej mogli zlokalizować zaginionych. Niestety, TOPR nie ma uprawnień do lokalizacji telefonów komórkowych poszukiwanych osób.