Rozbieżności między poleceniem w teście a kluczem są, ale "nie ograniczają one możliwości ucznia i uzyskania przez niego poprawnej odpowiedzi" - twierdzi minister edukacji Krystyna Szumilas. W ten sposób tłumaczyła w rozmowie z reporterem RMF FM różnice między treścią jednego z zadań na teście dla szóstoklasistów a kluczem odpowiedzi przeznaczonym dla egzaminatorów. Sama minister na tym właśnie pytaniu poległa, otrzymując za zadanie połowę możliwych punktów.
Krystyna Szumilas: Polecenie mówi o tym, że uczeń ma napisać dwa zdania. Jeżeli uczeń miał napisać dwa zdania, to jakie są możliwości? Albo pisze dwa zdania pojedyncze, albo pisze jedno zdanie pojedyncze i jedno złożone, albo pisze dwa złożone.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Tomasz Skory: A klucz, pani minister, dopuszcza także jedno zdanie złożone.
No tak, ale jeżeli on napisał jedno zdanie pojedyncze i jedno zdanie złożone, to również spełnił zasady klucza.
Ale pytanie mówi o dwóch!
No tak, ale jeżeli on napisał jedno zdanie pojedyncze i jedno zdanie złożone, to również spełnił zasady klucza.
Ale przed chwilą pani powiedziała, że zasady klucza spełnia również jedno zdanie złożone!
Tak, dokładnie. Bo taki jest klucz.
Ale pytanie mówi o dwóch! Przecież to jest bez sensu, pani minister. Są potężne rozbieżności między pytaniem a kluczem...
Ta argumentacja nie przekonała jednak minister edukacji. Krystyna Szumilas nadal utrzymuje, że klucz był adekwatny do zadanego uczniom pytania, a "rozbieżności nie ograniczają możliwości ucznia i uzyskania przez niego poprawnej odpowiedzi".
Podobne tłumaczenie przyjął rzecznik MEN Grzegorz Żurawski. W rozmowie z reporterką RMF FM, przedstawiciel ministerstwa mówił: Sposób punktowania uczniowskich wypowiedzi jest zgodny z podejściem holistycznym. Nauczyciel nie poszukuje w wypowiedzi ucznia argumentów z listy, za to punktowany jest każdy, który uczeń logicznie uzasadni. Nie ogranicza to swobody wypowiedzi i kreatywności ucznia.
Sama minister tłumaczy, że błędu nie popełniła, bo język mówiony różni się od pisanego, a ona sama odpowiedzi na pytanie z testu udzieliła właśnie ustnie. Z kolei kryteria oceny egzaminatorów były zastosowana, według minister, jak do odpowiedzi pisemnej.
Chodzi o polecenie z testu, które brzmiało: "Napisz w dwóch, trzech zdaniach, dlaczego należy poprawnie mówić i pisać". Ponieważ słuchają nas inni i musimy być zrozumiali dla innych. Wypowiedź musi być logiczna, musi być zrozumiała dla słuchacza, bo to od nas zależy, czy ten, kto nas słucha, rozumie to, co mówimy - odpowiedziała Krystyna Szumilas.
Dwie polonistki, które zajmują się ocenianiem testów szóstoklasisty, przeanalizowały tę wypowiedź, nie wiedząc, kto jest jej autorem. Uznały, że można za nią przyznać tylko 1 na 2 możliwe punkty. Okazało się bowiem, że w kluczu znajduje się zapis mówiący o tym, że odpowiedź ma być zbudowana "z co najmniej dwóch zdań pojedynczych lub jednego zdania złożonego". Z niewiadomych przyczyn, takie rozróżnienie nie pojawiło się w poleceniu.
Anna Baranowska-Ślusarek