W czwartek wieczorem w resorcie rolnictwa odbyło się zwołane przez ministra Roberta Telusa posiedzenie sztabu kryzysowego. Jego tematem były produkty rolne - m.in. zboże - które trafiają do Polski z Ukrainy.
Ze strony resortu rolnictwa w obradach oprócz ministra Roberta Telusa brali udział także wiceministrowie: Rafał Romanowski, Anna Gembicka, Ryszard Bartosik i Krzysztof Ciecióra.
W posiedzeniu sztabu uczestniczyli również reprezentanci Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Rozwoju i Technologii, Głównego Inspektoratu Weterynarii, Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Inspekcji Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Straży Granicznej, Krajowej Administracji Skarbowej, Służby Celno-Skarbowej, Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa oraz Elewarru.
Jak przekazał resort rolnictwa, przedstawiciele służb odpowiedzialnych za kontrole na granicach przedstawili aktualną sytuację dotyczącą sprawdzania produktów rolnych z Ukrainy.
Zarówno transport kolejowy, jak i drogowy jest w pełni kontrolowany, aby na teren Polski, a tym samym również na teren Unii Europejskiej nie został wpuszczony żaden produkt o niepewnej jakości. Jakość wwożonych produktów musi być zgodna z przepisami. To jest dla nas niezwykle istotne, tak ze względu bezpieczeństwa żywności, jak i ze względu na eksport naszej żywności - podkreślił cytowany w oficjalnym komunikacie minister Robert Telus.
Minister rolnictwa poinformował, że w piątek wraz z wiceministrem Rafałem Romanowskim złoży wizytę na granicy polsko-ukraińskiej.
Na granicy spotkamy się również z ministrem rolnictwa Ukrainy Mykołą Solskim w celu bliższego zapoznania się propozycjami strony ukraińskiej w kwestii eksportu produktów rolnych z tego kraju - wyjaśnił.
Według zapowiedzi, posiedzenia sztabu kryzysowego mają się odbywać często - nawet 2 razy w tygodniu.
Na konferencji prasowej przed posiedzeniem sztabu kryzysowego nowy szef resortu rolnictwa przyznał, że obecnie najważniejszym zadaniem jest rozładowanie magazynów zbożowych przed żniwami. Jeżeli zostanie 3-4 mln ton to będzie bardzo dobra sytuacja - wskazał Telus. Nie możemy się pozbyć zboża do zera, bo jest to rezerwa zapewniająca bezpieczeństwo żywnościowe - dodał.
Robert Telus został w czwartek nominowany na ministra rolnictwa. Zastąpił na tym stanowisku Henryka Kowalczyka, który zachował tekę wicepremiera.