Wakacje to czas wielkiego niepokoju dla szpitali. Pod znakiem zapytania staje wówczas wiele planowanych zabiegów, bo brakuje krwi - pisze "Dziennik Polski". Ilość osób chętnych do jej oddania z roku na rok jest coraz mniejsza.
W lipcu i sierpniu zawsze odnotowujemy spadek liczby pobrań. Wówczas jest miesięcznie o ok. 1,5 tys. dawców mniej niż w maju czy czerwcu - wylicza Jolanta Zatorska, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie. Mając na uwadze bezpieczeństwo chorych, wymagających leczenia krwią, zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli o oddanie tego niezastąpionego daru, jakim jest krew - apeluje Zatorska.
Obecnie np. w Małopolsce brakuje krwi o współczynniku Rh minus, w Gdańsku - A Rh minus i B Rh minus, zapasy grupy 0 wystarczą na 2-4 dni, a w Poznaniu zapasy pięciu z ośmiu grup krwi osiągnęły stan krytyczny.
Wiedza Polaków o krwiodawstwie nie jest wystarczająca - podkreśla "DP", przywołując badania dla kampanii społecznych "Twoja krew, moje życie". Według nich tylko 6 na 10 osób wie, że krwi nie da się wyprodukować, a 59 proc. nigdy jej nie oddało.
I choć honorowych krwiodawców jest ponad 0,5 mln, to według samych zainteresowanych grono osób gotowych i chętnych do oddania krwi z każdym rokiem się kurczy.
(MRod)