NFZ nie podpisał z Uniwersyteckim Klinicznym Szpitalem Dziecięcym w Białymstoku kontraktów na prowadzenie poradni immunologicznej, neurochirurgicznej oraz leczenia mukowiscydozy. Urzędnikom nie spodobała się oferta szpitala, mimo że to jedyna w regionie placówka prowadząca takie poradnie. Powód unieważnienia konkursu jest czysto biurokratyczny - w ofercie przesłanej do NFZ-u przez szpital wpisano niewłaściwe... godziny pracy.
W poradni immunologicznej od początku roku było ponad 600 wizyt, w neurochirurgicznej - ponad tysiąc. Poradnia leczenia mukowiscydozy ma natomiast 50 stałych pacjentów. Żadna z nich nie będzie mogła działać od 1 stycznia.
Zgodnie z przepisami, każda poradnia powinna być czynna przynajmniej 12 godzin w ciągu tygodnia, z czego przynajmniej raz po południu. Tymczasem szpital nie chciał spełnić tych warunków. W przypadku poradni mukowiscydozy po prostu jest zbyt mało pacjentów i nie ma sensu, by poradnia była czynna aż tak długo - twierdzi wicedyrektor szpitala dziecięcego Helena Goździewska. W przypadku pozostałych poradni problemem jest to, że raz w tygodniu muszą być czynne do godziny 18. Przedstawiciele szpitala twierdzą, że pacjentom w rzeczywistości wygodniej jest przychodzić wcześniej. NFZ odpowiada, że musi trzymać się przepisów.
Istnieje jednak szansa, że od drugiej połowy stycznia poradnie znów zaczną funkcjonować. Nie będziemy rozpisywali drugiego konkursu, postaramy się załatwić sprawę w drodze negocjacji ze szpitalem - mówi rzecznik podlaskiego oddziału NFZ-u Adam Dębski. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, negocjacje powinny potrwać nie dłużej niż kilka, kilkanaście dni.