Jest śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez policjantów podczas zabezpieczania marszu środowisk narodowych 11 listopada zeszłego roku - dowiedział się reporter RMF FM. Chodzi o sprawdzenie, czy funkcjonariusze popełnili przestępstwo interweniując wobec uczestników demonstracji i dziennikarzy w okolicach stacji PKP Warszawa-Stadion.

REKLAMA

Ustalana jest tożsamość osób, które zostały poszkodowane w związku z użyciem przez policję pałek, granatów hukowych i gazu łzawiącego.

Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, po tych zajściach nie ma żadnego zawiadomienia, jednak prokuratorzy na podstawie materiałów filmowych już wytypowali kilka osób, które będą przesłuchiwane w pierwszej kolejności.

Największe kontrowersje wzbudziła tak zwana "ścieżka zdrowia" zorganizowana przez policjantów prewencji. Ich szpaler bił pałkami każdego, kto przechodził w pobliżu schodami na stację kolejową.

Ustalenie tożsamości tych funkcjonariuszy jest utrudnione - byli w kaskach, a do tej pory żaden z nich nie przyznał się do bicia przypadkowych osób.

Na stacji SN ostre starcia @RMF24pl pic.twitter.com/PDY2y9iryS

PBalinowskiNovember 11, 2020

Zeszłoroczny Marsz Niepodległości w Warszawie 11 listopada był bardzo niespokojny. Policja informowała o zatrzymaniu kilkudziesięciu osób i licznych mandatach.

Z drugiej strony policji zarzucano się brutalność, naruszanie nietykalności dziennikarzy i ranienie gumową kulą m.in. fotoreportera "Tygodnika Solidarność".

Uczestnicy marszu publikowali w internecie liczne filmy m.in. ze stacji PKP Warszawa Stadion. Widać na nich, jak policjanci przy pomocy pałek atakują ludzi.

Funkcjonariusze zapewniali, że wcześniej kibice i narodowcy ich sprowokowali, m.in. obrzucając kamieniami.

Tym razem nagranie z kamer monitoringu na stacji Stadion Narodowy. Widzimy moment, gdy policjanci po raz kolejni s atakowani. Amunicj chuliganw stanowi kamienie. pic.twitter.com/h1dZEETwUp

Policja_KSPNovember 12, 2020

Policja późnej przepraszała za te zajścia.

"Ważne jest przyznanie się do błędów, które zostały potwierdzone po przeprowadzeniu czynności kontrolnych. Przepraszamy za sytuacje, które były niepotrzebne" - przekazał na początku grudnia rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak, nawiązując do użycia pałek służbowych oraz granatu hukowego wobec dziennikarzy 11 listopada w rejonie stacji PKP Warszawa Stadion.