Do kosztów szkolnej wyprawki, czy opłaty za obiady należy dodać także wpłaty na różnego rodzaju stowarzyszenia czy instytucje, z którymi współpracuje szkoła, czy wreszcie obowiązkowe ubezpieczenie od nieszczęśliwych wypadków.

REKLAMA

Najwięcej kontrowersji wywołuje ubezpieczenie dziecka. Decyzje o tym, że uczniowie ubezpieczani są w tym a nie innymi towarzystwie i współpracują ze stowarzyszeniem X a nie Y – podejmuje rada rodziców większością głosów.

Pozostali rodzice mogą się np. nie zgodzić na ubezpieczenie swojego dziecka w firmie X i mają do tego prawo. Każdy uczeń musi być jednak ubezpieczony: Jeżeli rodzic nie chce ubezpieczyć dziecka, a znajduje się w sytuacji materialnej, o której szkoła wie, że nie jest tragiczna, ubezpiecza dziecko i pisze oświadczenie, że dziecko ubezpieczone jest w danej firmie - zapewniała reporterkę RMF sekretarz szkoły numer 71 we Wrocławiu, Grażyna Klimowicz.

Podobnie możemy zareagować, jeżeli dowiemy się, że nasze dziecko powinno wpłacić jakąś niewielką kwotę na stowarzyszenie ekologiczne czy towarzystwo miłośników współpracujące ze szkołą. Takie wpłaty są bowiem dobrowolne.