Uczniowie rzadziej się spóźniają i mniej się stresują – wynika z obserwacji prowadzonych w Zespole Szkół numer 3 w Skierniewicach w Łódzkiem. Placówka przy ulicy Działkowej zdecydowała się zrezygnować z dzwonków, sygnalizujących rozpoczęcie lekcji lub przerwy.

REKLAMA

Pomysł, żeby zrezygnować z dzwonków w skierniewickiej szkole narodził się wraz z powrotem uczniów po kilku tygodniach lekcji online do nauczania stacjonarnego w maju ubiegłego roku - pisze "Dziennik Łódzki". Decyzję podjęła dyrektor "Ekonomika" Dorota Klucznik, która przywołuje sytuacje z okresu pracy zdalnej z uczniami - wtedy młodzież nie robiła niczego na sygnał. Szkoła średnia ma też przygotować do dorosłego życia i jak wiadomo, w pracy nie ma dzwonków - mówi dyrektor Klucznik gazecie. To jest przerzucenie odpowiedzialności na ucznia, a w przyszłości na pracownika. Żeby punktualnie zaczynać i kończyć pracę, planować wszystkie aktywności podczas czasu pracy.

Dzwonek w polskiej szkole to spadek po wielkich fabrykach, do których robotników wzywał właśnie dźwięk dzwonka. Model organizacji nauki, jaki obowiązuje w naszym kraju, to model pruski. Szkoły zostały tak pomyślane, aby jak najsprawniej wychowywały przyszłych robotników dla fabryk. Uczniowie od młodych lat byli, zatem, oswajani z dźwiękiem dzwonka, aby także w przyszłości zawodowej taki człowiek podporządkowywał się regułom i zasadom organizacji czasu pracy. Niestety ten anachronizm pozostał do dziś, chociaż we współczesnych zakładach pracy w większości przypadków już nie ma dzwonka czy syreny obwieszczającej koniec lub początek pracy.

Skierniewicki eksperyment z brakiem dzwonków w szkole jest ciekawy pod wieloma aspektami. Uczniowie szybko zaakceptowali zmianę.

Na początku roku byłam zdziwiona barkiem dzwonków i ciężko było mi się przyzwyczaić, ale z biegiem czasu zaczęło mi się to podobać, ponieważ jest to faktycznie mniej stresujące i przyjemne - mówi gazecie jedna z pierwszoklasistek. Jej zdanie podzielają koleżanki z klasy. Myślę, że dzwonki są w jakiś sposób stresujące dla uczniów i dobrze, że ich nie ma. W ten sposób możemy również nauczyć się punktualności oraz przygotować na studia, gdzie dzwonków nie ma. Po tych kilku miesiącach nie wyobrażam sobie, żeby wróciły. Uczy nas to dyscypliny i organizacji czasu.

W rozmowach z gazetą uczniowie ZS nr 3 niezmiennie podkreślają brak lub zmniejszenie stresu po rezygnacji z dzwonków. Przyczynia się do tego również mniejszy hałas, bo elektryczny, szkolny dzwonek potrafi czasem przyprawić o zawał serca (zwłaszcza osobę, która już odwykła od szkolnego gwaru i pojawia się w szkolnych murach tylko od przypadku do przypadku).

Nie wszystkim podoba się szkoła bez dzwonków. Niektórzy uczniowie wolą, aby ktoś inny ich dyscyplinował i za nich kontrolował czas.

Uważam, że dzwonki w szkole są potrzebne. Nie będziemy musieli co chwilę patrzeć na zegarek i sprawdzać, która jest godzina - mówi gazecie uczeń.

Szefowa skierniewickiego "Ekonomika" zauważyła, że od chwili rezygnacji z dzwonków, uczniowie mniej się spóźniają na lekcje. Stają się bardziej samodzielni, zorganizowani, zdyscyplinowani.

Widzę, jak to dobrze wpływa na osoby, które mają zespół Aspergera czy są autystykami i dla nich jest to "balsam dla uszu" - podkreśla dyrektor Klucznik.

Jest mniejsze natężenie hałasu w szkole, a jak wiadomo hałas jest stresogenny. W pracy dyrektora staram się być przywódcą edukacyjnym, który chce pracować z młodzieżą i nauczycielami bazując na odpowiedzialności, na zasobach, w oparciu o wartości i reguły obowiązujące w społeczeństwie. To jest model szkoły, w którym odchodzi się od kultury nauczania do kultury uczenia. Musimy pamiętać o tym, że świat się zmienia, młodzież się zmienia, potrzeby rynku pracy są zupełnie inne i powinniśmy pracować z młodymi ludźmi rozwijając ich odpowiedzialność i konsekwencję. Pracując w taki sposób, żeby przygotować do rynku pracy, ale też nauczyć uczyć się - mówi szefowa Zespołu Szkół nr 3 w Skierniewicach.

Przed skierniewicką placówką już kilka innych w kraju próbowało tego "bezdzwonkowego" podejścia. Jedni po jakimś czasie wracali do starych przyzwyczajeń; inni - nadal funkcjonowali bez sygnałów dźwiękowych, oznaczających wezwanie na lekcje.