Pijany szesnastolatek za kierownicą wpadł w ręce podkarpackiej policji. Chłopak miał ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie. Mimo to wsiadł za kierownicę fiata 126p. Stracił jednak panowanie nad autem, wjechał do rowu i dachował.
REKLAMA
Do wypadku doszło około godziny 1 w nocy w Lubaczowie. Na szczęście ani nastolatkowi, ani jego pasażerowi nic poważnego się nie stało.
Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że kierowca nie tylko był pijany, ale też nie miał prawa jazdy. Jego sprawą zajmie się sąd rodzinny.