Dziś lub jutro będzie podpisane rozporządzenie ws. ramowych planów nauczania - poinformowała w Olsztynie minister edukacji Anna Zalewska. Określają one tygodniową liczbę godzin obowiązkowych zajęć w poszczególnych klasach danego typu szkoły.
O termin podpisania rozporządzenia ws. ramowych planów nauczania Zalewska była pytana podczas briefingu po spotkaniu z dyrektorami szkół i samorządowcami z woj. warmińsko-mazurskiego. Według szefowej MEN, być może jeszcze w czwartek będzie ono podpisane przez wiceminister Marzenę Machałek, albo zostanie podpisane w piątek.
Jak przyznała, dopytywali już o to nauczyciele. Jej zdaniem mogą oni uznać, że projekt dostępny na stronie internetowej MEN to wersja obowiązująca i "spokojnie zabierać się do pracy". Dodała, że na stronie resortu są wszystkie kluczowe rozporządzenia związane z organizacją roku szkolnego. Część z nich jest jeszcze w Rządowym Centrum Legislacji, ale - jak oceniła - merytorycznie nic się w nich już nie zmieni.
Minister edukacji narodowej miała podpisać rozporządzenie do 15 marca - takie zapewnienie otrzymał reporter RMF FM. Bez dokumentu dyrektorzy nie mogą stworzyć arkusza organizacyjnego przyszłego roku szkolnego. Szkoły stoją w miejscu, podczas gdy arkusz musi być gotowy na początku kwietnia, bo musi go zatwierdzić rada pedagogiczna, a od tego roku również związki zawodowe i kurator.
W maju trzeba z kolei wręczyć ewentualne wypowiedzenia, żeby skutecznie rozwiązać umowy o pracę z nauczycielami, dla których zabraknie godzin.
Rozporządzenie ws. ramowych planów nauczania jest konsekwencją zmiany struktury szkół, m.in. przywrócenia 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniego liceum ogólnokształcącego oraz nowej podstawy programowej dla tych szkół. Dotychczasowe "ramówki" określały minimalny wymiar godzin na danym etapie edukacyjnym przeznaczonych na realizację poszczególnych obowiązkowych zajęć edukacyjnych oraz zajęć z wychowawcą. Nowe mają inną konstrukcję - określają tygodniową liczbę godzin obowiązkowych zajęć w poszczególnych klasach danego typu szkoły.
Zalewska, mówiąc o działaniach resortu w związku z wprowadzaną reformą, zapewniła, że wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem. Jak mówiła, 98 proc. rad powiatów i blisko 96 proc. gmin przygotowało już projekty uchwał dostosowujących sieci szkolne do reformy oświaty. Zgodnie z ustawowym wymogiem samorządy muszą przyjąć uchwały do końca marca. Wcześniej muszą je zaopiniować kuratorzy.
Szefowa MEN przypomniała, że w lutym podpisała rozporządzenie dot. nowej podstawy programowej, która będzie wprowadzana stopniowo po wejściu w życie reformy zmieniającej strukturę szkół. Pierwsi - od roku szkolnego 2017/2018 - zgodnie z nią będą się uczyć uczniowie klas I, IV i VII 8-letniej szkoły podstawowej. Według minister do końca czerwca będą gotowe podręczniki i nauczyciele zostaną przeszkoleni z nowej podstawy programowej.
Przypomniała też, że od kilku miesięcy pracuje ministerialny zespół ds. statusu zawodowego pracowników. Wyniki jego pracy mają być przedstawione do końca marca. W kwietniu resort ma przedstawić projekt zmian w finansowaniu oświaty oraz informacje o podwyżkach dla nauczycieli. Z kolei w czerwcu, razem z ministerstwem nauki i szkolnictwa, MEN chce zaprezentować, jak od 2018 r. będzie wyglądać doskonalenie zawodowe nauczycieli.
Reforma edukacji, w ramach której zmieniona zostanie m.in. struktura szkół, rozpocznie się od roku szkolnego 2017/2018. W miejsce obecnie istniejących typów szkół zostaną wprowadzone stopniowo: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane.
1 września 2017 r. uczniowie kończący w roku szkolnym 2016/2017 klasę VI szkoły podstawowej staną się uczniami VII klasy szkoły podstawowej. Rozpocznie się tym samym stopniowe wygaszanie gimnazjów - nie będzie już do nich prowadzona rekrutacja.
(łł)