Postępowanie prokuratorów, którzy w przesłanym do Sejmu wniosku ws. zatrzymania i aresztowania Stanisława Gawłowskiego dokonali plagiatu, może być traktowane jak wykroczenie dyscyplinarne - mówi nam Prezes Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex super omnia". Zdaniem Krzysztofa Parchimowicza, etyczny wymóg postępowania godnego i honorowego nakazywałby przesłanie wniosku na nowo, już w poprawionej wersji.
Prezes Stowarzyszenia "Lex super omnia" podkreśla, że "prokurator powołując pewne poglądy, czy zgadzając się z nimi nie ma wyboru; jeśli cytuje myśli innego autora musi to zaznaczyć w tekście. I to jest w jego interesie, bo argumentacja odwołująca się do autorytetu jest bardziej skuteczna."
Unikanie tego może być, zdaniem Krzysztofa Parchimowicza, ocenione jako wykroczenie dyscyplinarne, bo według oficjalnego, stanowiącego materiał pomocniczy w postępowaniach dyscyplinarnych Zbioru Zasad Etyki Zawodowej Prokuratorów prokurator powinien przestrzegać prawa i dobrych obyczajów oraz postępować uczciwie.
Zasady etyki nakazują też, że prokurator powinien zachowywać się godnie i honorowo - podkreśla też szef "Lex super omnia" - W tym przypadku na miejscu prokuratorów skierowałbym do Sejmu wersję wniosku już tam skierowanego, ale prawidłową, czyli opatrzoną wskazaniem źródeł cytowanych poglądów.
Przykro mi, ale chyba w całym życiu publicznym, a już na pewno w prokuraturze nie ma zwyczaju używania czarodziejskiego słowa "przepraszam" - dodaje Parchimowicz - Prokuratura często zachowuje się w sposób, który można opisać słowami: "oskarżać to my, ale nie nas".
Chociaż od ujawnienia przez RMF FM w prokuratorskim wniosku do Sejmu kilkunastu zapożyczeń z prac znanych prawników minęły już ponad trzy tygodnie, prokuratura z tego honorowego i godnego wyjścia nie skorzystała - jej niezmienionym wnioskiem dziś ma się zająć sejmowa komisja regulaminowa.
(j.)