Grzegorz Wrochna został odwołany z funkcji prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej POLSA. Taką informację przekazało Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Już w lutym dziennikarze RMF FM informowali nieoficjalnie, że wyciągnięcia konsekwencji wobec Wrochny domagał się resort obrony. Chodziło o szczątki rakiety Falcon 9, które w lutym spadły w kilku miejscach Polski.
Minister rozwoju Krzysztof Paszyk odwołał we wtorek Grzegorza Wrochnę ze stanowiska prezesa POLSA - poinformowało MRiT.
"Przyczyną odwołania prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej Grzegorza Wrochny są nieprawidłowości w wykonywaniu zadań związanych z kierowaniem agencją" - powiedziała PAP rzeczniczka resortu Małgorzata Dzieciniak. Dodała, że w "ministerstwie trwa rozpatrywanie kandydatur na nowego szefa POLSA" i resort będzie informować o procedurze związanej z powołaniem.
Po odwołaniu we wtorek prezesa POLSA prof. Grzegorza Wrochny, pełniącym obowiązki prezesa jest wiceprezes, płk Marcin Mazur - poinformowała Agencja.
Płk Marcin Mazur został powołany na wiceprezesa POLSA w listopadzie 2021 r. W Agencji zajmuje się m.in. rozwojem technologii podwójnego zastosowania, które mogą mieć zastosowanie wojskowe i cywilne, takich jak systemy satelitarnej obserwacji Ziemi, systemy łączności satelitarnej czy technologie wynoszenia na orbitę.
20 lutego dziennikarze RMF FM informowali, że Ministerstwo Obrony Narodowej domaga się od ministra rozwoju wyciągnięcia maksymalnych konsekwencji wobec szefa Polskiej Agencji Kosmicznej prof. Grzegorza Wrochny. Łącznie z dymisją - ustalili nieoficjalnie dziennikarze RMF FM.
Powodem ma być nieprawidłowe powiadomienie pozostałych państwowych instytucji o amerykańskiej rakiecie kosmicznej Falcon 9 Elona Muska, która rankiem 19 lutego spłonęła nad Polską, a jej części spadły w kilku miejscach Polski.
Zarówno resort obrony narodowej, jak również Rządowe Centrum Bezpieczeństwa dowiedziało się o amerykańskiej rakiecie płonącej i spadającej nad Polską dopiero od dziennikarzy RMF FM. Okazało się bowiem, że Polska Agencja Kosmiczna wysłała ostrzeżenie do MON-u na zły adres e-mail, w bagatelizującej formie.
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz miał poprosić swojego partyjnego kolegę, ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka, by znalazł sposób na odwołanie szefa Polskiej Agencji Kosmicznej, który został nominowany jeszcze przez poprzednią władzę.
20 lutego minister rozwoju i technologii wezwał prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej do złożenia wyjaśnień ws. nieprawidłowości w informowaniu o niekontrolowanym wejściu w atmosferę członu rakiety Falcon 9. Argumentowano wówczas, że raporty POLSA nie sygnalizowały poziomu ryzyka.
Paszyk zobowiązał potem prezesa Agencji do "natychmiastowej weryfikacji i zmiany stosowanych dotychczas przez Agencję procedur powiadamiania". Chodzi m.in. o sposób "dystrybucji oraz oceny możliwości wystąpienia incydentów, a także ich późniejszej aktualizacji". MRiT stwierdziło, że raporty sytuacyjne POLSA "w żaden sposób nie odbiegały od wcześniej przesyłanych i nie sygnalizowały poziomu ryzyka możliwości wystąpienia incydentu".
Według MRiT przekazywane przez POLSA informacje "nie odzwierciedlały oceny sytuacji wynikającej z przesłanych przez Agencję raportów i mogły wprowadzić opinię publiczną w błąd".
2 marca doszło do cyberataku na systemy Polskiej Agencji Kosmicznej. Sieć POLSY została natychmiast odłączona od internetu. Systemy zostały ponownie uruchomione 5 marca.