Wciąż nie wiadomo, czy i ewentualnie kiedy prezes NBP Leszek Balcerowicz będzie zeznawał przed sejmową komisją śledczą ds. banków.
Zdaniem Balcerowicza, problem jego przesłuchania przez posłów to sprawa ustrojowa, związana z niezależnością banku centralnego. - Tu nie chodzi o pole personalne. Współczesny pieniądz jest broniony tylko przez niezależną instytucję. Jeżeli jej niezależność byłaby naruszona przez tworzenie niebezpiecznych precedensów, to wtedy powstaje pytanie o zdolność do obrony stabilności pieniądza. I to jest podstawowy problem - stwierdził szef NBP.
Pierwotnie przesłuchanie Balcerowicza miało się odbyć ostatniego dnia sierpnia. Posłowie wyznaczyli jednak kolejny termin – 14 września. Szef NBP oświadczył, że nie stawi się w Sali Kolumnowej, ponieważ nikt z nim nie uzgodnił terminu przesłuchania. Rzecznik NBP oświadczył, że w wybranym przez komisję terminie Leszek Balcerowicz uczestniczy w posiedzeniu Rady Ogólnej Europejskiego Banku Centralnego.
Sejmowa komisja ma m.in. badać okoliczności prywatyzacji polskich banków. Na pierwszy ogień wzięto sprawę zarządzanej przez Ewę Balcerowicz fundacji CASE i ewentualnego konfliktu interesów szefa NBP.