"Doszliśmy do takiego momentu, że przekazaliśmy Ukrainie tyle sprzętu wojskowego, ile to było możliwe" – powiedział szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Polityk odniósł się tym samym do niesprawiedliwej jego zdaniem krytyki ze strony prezydenta Ukrainy. Wicepremier mówił również o zacieśnianiu współpracy wojskowej pomiędzy Polską a Czechami.

REKLAMA

Szef MON zapowiedział na przyszły tydzień przedstawienie informacji o polskiej pomocy Ukrainie.

Pokażemy to, co nie jest oklauzulowane, pokażemy nasze zaangażowanie. Raport to pewnie jest za duże słowo, to jest prezentacja, dotycząca polskiego zaangażowania, zarówno naszego rządu, jak i naszych poprzedników - wyjaśnił w czwartek Kosiniak-Kamysz.

Lider PSL podkreślił, że nasz kraj przekazał Ukraińcom "tyle sprzętu, ile to było możliwe". Dopowiedział, że granicą pomocy wojskowej było dla niego zawsze bezpieczeństwo Polski.

Dzisiaj stawianie przez stronę ukraińską wniosków - czemu nie przekazujecie kolejnych samolotów czy innego sprzętu - jest nieuprawnione, bo my doszliśmy do takiego momentu, w którym przekazaliśmy wszystko, co możliwe - oświadczył szef MON.

Niedawno ukraiński prezydent skrytykował Polskę za brak decyzji o kolejnych transzach wsparcia, mowa np. o przekazaniu kolejnych myśliwców MiG-29.

Współpraca z Czechami. Ma dotyczyć m.in. produkcji amunicji

Czwartek był także dniem spotkania z minister obrony Czech Janą Černochovą.

Podczas wspólnej konferencji prasowej Kosiniak-Kamysz ocenił, że polsko-czeskie relacji są bardzo przyjazne i bardzo efektywne. Jesteśmy sojusznikami w NATO, w UE, ale przede wszystkim jesteśmy przyjaciółmi i sąsiadami - powiedział.

Szef MON relacjonował, że podczas spotkania z Černochovą rozmawiano o współpracy przemysłów obronnych obu krajów. Jesteśmy zdeterminowani, mamy wspólne stanowisko i będziemy do tego dążyć, żeby zacieśnić współpracę przemysłu obronnego polskiego i czeskiego. Będziemy rozmawiali o tym z naszymi spółkami. Uważamy, że wspólne inicjatywy powinny być realizowane, w tym dotyczące produkcji amunicji - oświadczył.

Czeska minister zwracała uwagę na ciągły niedobór amunicji. Kiedy już wojna w Ukrainie zostanie zakończona, będziemy musieli tworzyć zapasy amunicji, a tym samym tworzyć zakłady produkujące ją w naszych krajach - powiedziała.

Kosiniak-Kamysz poinformował też, że czeska minister obrony złoży wizytę w czwartek w bazie wojskowej w Łasku. Jak mówił, baza przygotowuje się do przyjęcia samolotów F-35. Polska i Czechy kupują samoloty F-35 i będą one sukcesywnie dostarczane do naszych krajów. Dzielimy się własnymi doświadczeniami, umiejętnościami, które nabywają nasi piloci - powiedział szef MON.