Szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej całkowicie bagatelizuje sprawę posiadania przez posłów tej partii akcji i udziałów w spółkach prawa handlowego. Przed dwoma laty premier zalecił parlamentarzystom, by po pozbywali się tych papierów wartościowych. Okazuje się jednak, że co piąty z nich wciąż je posiada.
Tomasz Tomczykiewicz nie widzi problemu. Do zlekceważenia słów premiera przez parlamentarzystów PO się jednak nie odnosi. Tłumaczy się w inny sposób. Przekonuje, że choć posłowie mają akcje, jednak ich wartość nie jest wielka. To są ilości duże, ale wartości są znikome. Tak, że raczej symbol niż udział w nich jakiś poważny - mówi.
Niektórzy mają w akcjach nawet 100 tysięcy złotych. Sam Tomczykiewicz - 12 tysięcy w spółce energetycznej. Twierdzi jednak, że nie udała mu się ta inwestycja. Nawet powiem - wtopiłem na razie - śmieje się. Deklaruje też, że przed wyborami posłowie do słów premiera się zastosują. To będzie ponad dwa lata po tych zaleceniach.