Szef ITD przyznaje, że fotoradary często się mylą [PRASA]

W weekendowych wydaniach dzienników wraca afera związana z fałszowaniem mięsa i sprawa zbliżającego się konklawe. O czym jeszcze warto przeczytać? Odpowiedź na to pytanie już teraz w naszym przeglądzie.

Sobotni "Fakt" kolejny dzień przygląda się poczynaniom generała Tomasza Połcia, szefa Inspekcji Transportu Drogowego. Dziennik wielokrotnie przyłapał go na łamaniu przepisów ruchu drogowego. Teraz przytacza jego komentarz do całej sprawy. "Nie jeżdżę niebezpiecznie. To nie jest prawda" - stwierdził Połeć. Przekonywał, że dowodem na jego niewinność jest... technologia pomiaru prędkości za pomocą fotoradarów, która jest precyzyjna w ściśle określonych warunkach. "Musi byc na statywie, nie może być włączona klimatyzacja, radio, a w pobliżu nie moze znajdować się telefon gsm. Poza tym urządzenie może sie mylić przy opadach śniegu czy deszczu" - przekonywał generał.

"Wali się ludowe imperium Władysława Serafina.Po raz pierwszy ma w Kółkach Rolniczych zdeklarowaną opozycję i ludzi, którzy otwarcie mówią: Serafin musi odejść, także z PSL" - donosi sobotnia "Gazeta Wyborcza". Podkreśla, że trudna sytuacja działacza może rozwijać się w dwóch kierunkach: jego wyrzucanie będzie ciągnąć się latami, albo będzie szybkie, ale po nim Serafin wyciągnie taśmy i haki.

"Przed poinformowaniem rodziny i bez pytania jej o zgodę wojskowa prokuratura opublikowała na swojej stronie szczegóły dotyczące obrażeń śp. Anny Walentynowicz" - ujawnia "Gazeta Polska Codziennie". Dziennik przytacza też opinię syna działaczki, według którego ciało zostało uszkodzone po identyfikacji w Moskwie.