"Changing together" - to hasło szczytu klimatycznego ONZ w Katowicach, który potrwa przez najbliższe dwa tygodnie. COP24 to czas na rozmowy o tym, jak ma wyglądać walka z ociepleniem klimatu. W tym tygodniu w polityce to będzie jeden z najważniejszych tematów.

REKLAMA

Negocjacje klimatyczne w Katowicach mają potrwać do 14 grudnia. To oficjalna data zakończenia szczytu. W przeszłości bywało jednak, że takie rozmowy przeciągały się i trwały o dzień lub dwa dłużej. W szczycie weźmie udział niemal 30 tysięcy delegatów z całego świata. Pojawią się między innymi prezydenci, monarchowie, szefowie rządów, ministrowie odpowiedzialni za sprawy środowiska, przedstawiciele biznesu i organizacji pozarządowych. Mają wypracować reguły wdrażania pierwszej światowej umowy klimatycznej, jaką jest Porozumienie Paryskie zawarte przez 195 państw na konferencji klimatycznej we Francji w 2015 roku.

W tym tygodniu wróci też sądowy spór między Jarosławem Kaczyńskim a Lechem Wałęsą. W czwartek (6 grudnia) ma zapaść wyrok w procesie, jaki prezes PiS wytoczył byłemu prezydentowi. Polityk Prawa i Sprawiedliwości domaga się przeprosin i wpłaty 30 tysięcy złotych na cele społeczne. Zarzuca byłemu liderowi Solidarności naruszenie dóbr osobistych. Chodzi o internetowy wpis, w którym Lech Wałęsa stwierdził między innymi, że "Jarosław Kaczyński podczas lotu samolotu z polską delegacją do Smoleńska, mając świadomość nieodpowiednich warunków pogodowych, kierując się brawurą, wydał polecenie, nakazał lądowanie, czym doprowadził do katastrofy lotniczej w dniu 10 kwietnia 2010 r." Według Jarosława Kaczyńskiego to "bezprawne i nieprawdziwe zarzuty".

W Sejmie tym razem między innymi o skracaniu kolejek do lekarzy. Nowe przepisy mają zmniejszyć liczbę wizyt, do których nie dochodzi, bo pacjent rezygnuje, ale wcześniej o tym nie informuje. Projekt ustawy przygotowanej przez rząd zakłada, że NFZ będzie musiał informować pacjentów o zbliżającej się wizycie, na przykład za pomocą SMS.

Posłowie zajmą się też przygotowanym przez prezydenta projektem przyznającym świadczenia sybirakom. Chodzi o wsparcie finansowe osób, które w latach 1939-1956 przebywały na zesłaniu lub deportacji w ZSRR. To mają być jednorazowe wypłaty - 200 złotych za każdy pełny miesiąc podlegania represjom, jednak nie mniej niż 2400 złotych. Z wyliczeń kancelarii prezydenta wynika, że średnie wsparcie miałoby wynieść 13 200 złotych. Świadczenia mogłoby otrzymać niecałe 25 tysięcy osób. Gdyby wszyscy uprawnieni skorzystali z tych rozwiązań, oznaczałoby to wydatki z budżetu na poziomie około 325 milionów złotych.

W sejmowym kalendarzu także prace nad przepisami o niedzielnym handlu. Ustawa, która go ograniczyła, ma być doprecyzowana. Chodzi o zapisy, które nie pozwolą na pracę w niehandlowe niedziele tym sklepom, które mają podpisaną umowę z firmami pocztowymi lub kurierskimi.

O zniesienie obowiązujących teraz przepisów dotyczących handlu w niedziele upomina się partia Teraz! - nowe ugrupowanie Ryszarda Petru, który na kolejną niedzielę zapowiada nowe otwarcie. To będzie kongres, na którym były lider Nowoczesnej chce pokazać swoich nowych współpracowników. Pokażemy, na czym polegają nasze wartości, o co chcemy walczyć - mówił Petru w RMF FM. Zapowiadał, że jego nowa partia ma być "jednoznacznie liberalna gospodarczo" - na przykład walczyć o liniowe podatki - oraz "jednoznacznie światopoglądowa".