To byłby kolejny cud, ale nieudany - tak Aleksander Szczygło, ustępujący minister obrony, komentuje informację, że przyszły rząd planuje już za rok zawiesić obowiązkowy pobór do wojska.

REKLAMA

Zdaniem Szczygły, nie da się tego zrobić tak szybko. Trzeba najpierw przeszkolić żołnierzy. To nie jest tak, że w ciągu miesiąca będzie można przeszkolić jakiegoś żołnierza. To są zbyt poważne sprawy, żeby silić się tutaj na oryginalność. Wydaje się, że niektórzy mają tą swoją oryginalność wpisaną do programu - mówi Szczygło.

Szczygło opowiada się za tym, by obowiązkowy pobór do armii zawieszać stopniowo tak, by stworzenie zawodowej armii było możliwe po roku 2012.