Nie widzę powodów do dymisji Antoniego Macierewicza – mówi nowy minister obrony. Aleksander Szczygło pozytywnie ocenia działania kontrwywiadu wojskowego dotyczące zabezpieczenia polskiej misji w Afganistanie.
Dlaczego ma być zagrożony? Dlatego, że jest takie oczekiwanie? Ja nie ulegam takim oczekiwaniom - pyta Szczygło. Minister obrony twierdzi, że efekty jego spotkania z Macierewiczem są pozytywne. Mogą być niedociągnięcia i trzeba te niedociągnięcia usunąć. Ale to nie ma nic wspólnego z podważaniem możliwości przeprowadzenia przez Polskę misji w Afganistanie - dodaje. To ewidentnie przytyk do ministra Sikorskiego i jego obaw o misję afgańską.
Jeszcze dosadniej Szczygło ocenia konflikt Sikorskiego z Anną Fotygą. Sikorski chciał 30 mln zł z MSZ-u, aby zapewnić żołnierzom przychylność Afgańczyków. To jest niepoważne. Budżet Ministerstwa Obrony Narodowej jest wielokrotnie wyższy, niż budżet MSZ-u - mówi Szczygło.
Nowy minister krytykuje Sikorskiego, bo – jak mówi – chciał pieniędzy z MSZ-u, a sam w ramach przesunięć budżetowych oddał dobrowolnie dyplomacji 15 mln zł.
Przypomnijmy. Poprzedni minister Radosław Sikorski mówił, że to brak możliwości dobrego przygotowania misji afgańskiej skłonił go do rezygnacji. Po dymisji Sikorski przyznał, że zwrócił się do premiera o odwołanie Macierewicza.