Szczecińscy stoczniowcy idą do sądu. Związkowcy żądają wypłaty odpraw za utratę pracy, mimo że rządowa specustawa gwarantuje im odszkodowania. W zależności od stażu pracy wynoszą one od 20 do 60 tysięcy złotych. Zgodnie z prawem pieniądze trafiły już do związkowych kieszeni. Mimo to pracownicy szczecińskiego zakładu domagają się również odpraw.
Odprawy miałby wypłacić zwalnianym stoczniowcom Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. To w sumie wysokość dwóch pensji. Stoczniowcy uważają, że wypłata odszkodowania w ramach specustawy nie wyklucza wypłaty odprawy z tytułu zwolnień grupowych. Specustawa jest jedną stroną, a stracenie pracy z winy pracodawcy to druga sprawa - przekonują w rozmowie z reporterem RMF FM Pawłem Żuchowskim:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Stoczniowcy domagają się zatem, by za utratę pracy zapłacono im dwa razy. Do sądu wpłynie jeden wspólny wniosek od wszystkich pracowników szczecińskiego zakładu z wynajętej już kancelarii adwokackiej.