Policjanci ze Szczecina zatrzymali na gorącym uczynku Słowenkę, która oszukiwała emerytów metodą "na kuferek". Pożyczała pieniądze w zastaw dając tajemniczą, pustą walizkę, w której miały być kosztowności. Teraz grozi jej 8 lat więzienia.
48-letnia kobieta oszukała siedmiu emerytów. Zawsze działała w podobny sposób. Maria P. zaczepiała przypadkowo spotkane osoby - zazwyczaj na przystankach komunikacji miejskiej. Oszustka podawała się za turystkę szukającą drogi do szpitala, w którym miał przebywać ktoś z jej rodziny. Następnie prosiła starszą osobę, by wsiadła z nią do samochodu i pomogła trafić pod wskazany adres. Po krótkiej wizycie w placówce, kobieta odwoziła emeryta do jego domu. Potem prosiła go o pożyczkę na opłacenie pobytu bliskiej osoby w szpitalu. W zastaw oferowała zamkniętą walizkę, w której miały być kosztowności - najczęściej złota biżuteria lub pieniądze w obcej walucie. Na potwierdzenie, że kuferek nie jest pusty, kobieta pokazywała drugą, podobną walizkę, w której były wartościowe przedmioty lub pieniądze.
Pierwsze zgłoszenie oszustwa metodą "na kuferek" szczecińscy policjanci otrzymali pod koniec marca 2012 roku. W kolejnych tygodniach pieniądze straciło jeszcze sześciu innych emerytów. Oszustka wpadła przez przypadek. Maria P. pod koniec kwietnia ponownie zaczęła zaczepiać starsze osoby na przystankach komunikacji miejskiej. Rozpoznali ją policjanci w cywilu, znający rysopis kobiety. Gdy podeszli do niej i wylegitymowali, 48-latka zaczęła uciekać. Udało się ją jednak zatrzymać.
Kobietę rozpoznało 7 emerytów, którzy łącznie pożyczyli jej 24 tys. złotych. Marię P. aresztowano na 3 miesiące. Grozi jej 8 lat więzienia, ale policja nie wyklucza, że kobieta mogła oszukać jeszcze więcej osób - wtedy wymiar grożącej kary może być jeszcze wyższy.
Z naszych informacji wynika, że oszustka jest obywatelką Słowenii. Miała przy sobie 5000 dolarów i kilkaset euro, które prawdopodobnie miały uwiarygodnić cenną zawartość oferowanego pod zastaw kuferka.