Zarzut spowodowania obrażeń ciała u pięciu kobiet usłyszał 25-latek ze Staszowa w woj. świętokrzyskim. Mężczyzna, który w lipcu ranił te osoby nożem na niedzielnej mszy w kościele, przyznał się do zarzucanego czynu, ale odmówił składania wyjaśnień.
25-latek przebywa obecnie w szpitalu psychiatrycznym. Biegli ocenią więc, czy w momencie zdarzenia staszowianin był poczytalny. Od tego będzie zależało, czy mężczyzna poniesie odpowiedzialność karną za swój czyn – grozić mu może bowiem do dwóch lat więzienia.
Mężczyzna ranił kobiety 12 lipca w jednym ze staszowskich kościołów. Rany nie były bardzo poważne i nie zagrażały ich życiu. Po zranieniu kobiet 25-latek wbił sobie nóż w gardło. Przeszedł poważną operację. Po tym zdarzeniu policja poinformowała, że - według lekarzy - mężczyzna był pod wpływem amfetaminy.