Zarówno u córki Ewy Błaszczyk: Aleksandry jak i 24-letniej Agnieszki z Warszawy, która razem z Olą przeszła zabieg w Szpitalu Uniwersyteckim w Olsztynie - działają już symulatory wszczepione przez lekarzy. Obie pacjentki przeszły zabiegi we wtorek. Również dziś uruchomione mają zostać urządzenia wszczepione wczoraj dwóm innym osobom.
22-letnia Aleksandra jest w śpiączce od 16 lat. Wszczepiony we wtorek symulator ma pobudzić pracę mózgu i tym samym może przyczynić się do wybudzenia ze śpiączki. Wszystko odbyło się bez kłopotów, jak należy - zapewniali lekarze przeprowadzający zabieg.
24-letnia Agnieszka była operowana tego samego dnia, co córka Ewy Błaszczyk. Również w jej przypadku, wszystko odbyło się bez komplikacji.
U crki Ewy Blaszczyk stymulator te ju dziaa. Dwa kolejne wczenia jutro. #budzik @RMF24pl pic.twitter.com/k9gJAYNtjb
PiotrBulakowskiMay 19, 2016
Do tej pory podobne operacje odbywały się tylko w Japonii. Wtorkowy zabieg przeprowadził japoński profesor Isao Morita, asystował mu neurochirurg prof. Wojciech Maksymowicz.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Operacja wszczepienia stymulatora osobie w śpiączce polegała na otwarciu kanału kręgowego, następnie lekarze wprowadzili elektrodę nad oponę twardą rdzenia kręgowego. Do tej elektrody przepływa prąd ze stymulatora, który został umieszczony na tułowiu pacjentki. Prąd ze stymulatora poprzez elektrodę ma efektywnie drażnić struktury pnia mózgu. Stymulator z elektrodą połączony jest przebiegającym pod skórą przewodem.
Pierwszy stymulator juz dziaa u 24-letniej Agnieszki. #budzik #olsztyn @RMF24pl pic.twitter.com/Xwkp4MJAf3
PiotrBulakowskiMay 19, 2016
Stymulator co 15 minut wysyła "porcję prądu" do mózgu. Ma to wpłynąć na zwiększenie przepływu mózgowego tak, żeby było więcej odżywczej krwi, żeby te neurony, które przetrwały u tych chorych urazy, poczuły się lepiej, były lepiej odżywione - tłumaczył na początku tygodnia prof. Wojciech Maksymowicz. Jak wyjaśnił, zwiększenie przepływu mózgowego i stymulacja mózgu ma w konsekwencji doprowadzić do nawiązania kontaktu z osobami, które dotąd były w stanie minimalnej świadomości.
(ug)