Ranny mężczyzna trafił do szpitala, później w ręce policji. To skutki starcia strażników kolejowych i złodziei węgla.

REKLAMA

Zaczęło się od zatrzymania pociągu na torach. Złodzieje węgla jak zawsze zrobili to wysypując około 8 ton węgla z wagonów na torowisko. Przeszkodę usunięto i skład ruszył, ale kilkaset metrów dalej znowu próbowano go zatrzymać. Tym razem grupa około kilkunastu osób zaatakowała też kolejowych strażników.

Najpierw padły trzy strzały ostrzegawcze w powietrze, a potem jeden z napastników został postrzelony w nogę.

Tydzień temu w Katowicach zdarzył się podobny wypadek. Wówczas zaatakowany kijem strażnik zaczął strzelać i ranił w nogę jednego z napastników.