Policjanci z CBŚP zatrzymali strażnika więziennego z aresztu śledczego w Poznaniu, który brał od osadzonych łapówki w zamian za ułatwianie kontaktu ze światem zewnętrznym. Sprawa może dotyczyć także innych osób. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
41-letni mężczyzna usłyszał zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych, za co grozi mu do 10 lat więzienia. Decyzją sądu został aresztowany. Zarzuty usłyszeli również dwaj osadzeni - poinformowała rzeczniczka CBŚP kom. Agnieszka Hamelusz.
Z ustaleń śledczych wynika, że strażnik przyjmował pieniądze w zamian za wyświadczanie drobnych usług osadzonym.
Według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej chodziło m.in. o pożyczania telefonu. Mógł w ten sposób uzyskać nawet kilkanaście tysięcy złotych. Policjanci ustalają, czy w sprawę mogli być zamieszani też inni osadzeni i strażnicy.
Śledztwo nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
(j.)