Policja apeluje o zgłaszanie się świadków tragicznego wypadku w Czernikowie w kujawsko-pomorskim. Zginęło w nim dwoje strażaków, trzech kolejnych zostało rannych. Wóz bojowy, którym jechali do akcji, zderzył się z tirem.
Do wypadku doszło w czwartek nad ranem w Czernikowie między Toruniem a Lipnem w woj. kujawsko-pomorskim na drodze krajowej nr 10.
Strażacy jechali do gaszenia sadzy w kominie. Na skrzyżowaniu wóz bojowy, którym jechali, zderzył się z tirem.
W wypadku zginęły dwie osoby, a trzy zostały ranne. Wszyscy to strażacy.
Policja wciąż wyjaśnia okoliczności wypadku. Stąd apel do tych, którzy być może zmierzali już do pracy, przejeżdżali lub przechodzili w miejscu wypadku i mogą powiedzieć coś o szczegółach. Są proszeni o zgłaszania się do komisariatu w Dobrzejewicach lub komendy miejskiej w Toruniu.
Jak przekazała reporterowi RMF FM Kubie Kałudze rzeczniczka toruńskiej policji, Wioletta Dąbrowska, tir poruszał się drogą krajową nr 10 w stronę Warszawy, wóz bojowy wyjeżdżał z drogi podporządkowanej.
Teraz trzeba ustalić np., czy na skrzyżowania działała sygnalizacja, ale znaków zapytania jest więcej.
Kierowca tira i jeden z rannych strażaków zostali już przesłuchani. Na razie policja nie zdradza, co mówili. Ustalania i wyjaśnienie szczegółów trwa. Prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie wypadku, być może będzie mogła powiedzieć coś o przyczynach pod koniec przyszłego tygodnia.
Na miejscu w wypadku zginęli 62-letni Jan, kierowca samochodu gaśniczego i siedząca obok niego druhna - 29-letnia Ewelina.
Kobieta była z zawodu ratownikiem medycznym i pielęgniarką, a mężczyzna pracował w Urzędzie Gminy jako konserwator.
Wójt Czernikowa Tomasz Krasicki ogłosił żałobę gminną.
"Do niedzieli wprowadzona została na terenie naszej gminy żałoba. Wszystkie jednostki podległe Urzędowi Gminy opuszczą flagę narodową do połowy masztu i zawieszą kir. Do tego odwołane zostają wszystkie imprezy kulturalne odbywające się pod auspicjami gminy" - poinformował.