Po ulewach na całym Mazowszu straż pożarna musiała interweniować 728 razy. Była wzywana głównie do zalanych piwnic i nisko położonych budynków. Strażacy uporali się już z większością zgłoszeń.
To były przede wszystkim zalania w miejscowościach dookoła Warszawy: Piaseczno, Marki, Kobyłka. Strażacy zapewniają, że w tej chwili wszystkie główne drogi na Mazowszu są przejezdne.
Niespokojnie było za to wschodzie kraju - w województwie lubelskim, zwłaszcza w Biłgoraju. Z powodu ulewy pękł zbiornik przeciwpożarowy. Woda z niego zalała 115 domów, ale wciąż napływają nowe zgłoszenia. Do Biłgoraja wezwano kilkunastu dodatkowych strażaków z regionu.