Zwarcie instalacji elektrycznej mogło być przyczyną ogromnego pożaru na giełdzie w podwarszawskich Broniszach - ustaliła nieoficjalnie reporterka RMF FM. Ogień pojawił się nad ranem. Przez kilka godzin walczyło z nim około 200 strażaków. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nikomu nic się nie stało. Pogorzelisko zostało już wstępnie przeszukane.
Nad ranem kłęby dymu i łunę światła widać było z odległości około 5 kilometrów. Pożarem objęta jest hala o powierzchni prawie 13 tysięcy metrów kwadratowych. Ze wstępnych danych wynika, że nie ma osób poszkodowanych - mówił o poranku rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Dogaszanie ognia potrwa co najmniej kilka godzin. Teren hali jest bardzo duży. Już przed naszym przyjazdem sprawnie przebiegła ewakuacja pracowników - usłyszeliśmy od jednego ze strażaków. Według niego, pogorzelisko zostało już wstępnie sprawdzone i na razie nie znaleziono żadnych śladów świadczących o tym, że ktoś mógł ucierpieć.
Pożar jest dogaszany, na miejscu trwają prace rozbiórkowe. Od czasu do czasu pojawiają się również zarzewia ognia, które są na bieżąco dogaszane. Konstrukcja hali jest stalowa, spalił się m.in. jej dach. Zgłoszenie o pożarze strażacy dostali około godziny drugiej w nocy. Wciąż nie wiadomo, gdzie dokładnie pojawił się ogień. W hali były m.in. warzywa i owoce. Ma ona hektar powierzchni. Spaliło się 40 procent konstrukcji.
Hala znajduje się przy drodze z Warszawy do Poznania. Sprzedawane były w niej m.in. warzywa i owoce. W środę na stronie Warszawskiego Rolno Spożywczego Rynku Hurtowego pojawiło się oświadczenie zarządu spółki. Czytamy w nim, że uszkodzone zostało ok. 40 proc. hali, w której powierzchnie handlowe wynajmowało 73 najemców. We wszystkich pozostałych halach i na placach handlowych sprzedaż odbywa się bez zakłóceń.
"Zarząd Spółki, aby zminimalizować straty poniesione przez firmy, które wynajmowały powierzchnie handlowe w hali objętej pożarem, czyni starania znalezienia zastępczej powierzchni handlowej. Obecnie zarząd nie jest w stanie oszacować poniesionych strat w majątku Spółki oraz mieniu operatorów" - napisano.