Naczelny Sąd Administracyjny uchylił immunitet byłego prezesa sądu administracyjnego w Poznaniu. Ryszard S. podejrzewany o przyjęcie łapówki od byłego senatora Henryka Stokłosy. Za pieniądze miał wpływać na korzystne dla Stokłosy decyzje sądu.
Bez uchylenia immunitetu, sędziemu nie można postawić zarzutów. Rozprawa była niejawna, dziennikarze mogli jedynie usłyszeć uchwałę sędziów NSA.
Przewodniczący składu orzekającego sędzia Eugeniusz Mzyk przypomniał, że rozpatrywana sprawa nie jest postępowaniem dyscyplinarnym; oznacza jedynie zgodę sądu na działania prokuratury wobec sędziego i ewentualne pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Pozwala jednocześnie sędziemu na udowodnienie swojej niewinności - zaznaczył.
Praska prokuratura, prowadząca śledztwo w sprawie afery, ustaliła, że sędzia S. zasiadał we wszystkich składach sądu w Poznaniu, które wydawały korzystne dla Stokłosy decyzje. Inne sprawy, w których badaniu S. nie uczestniczył, sąd rozstrzygał na niekorzyść biznesmena.
Były senator Henryk Stokłosa jest zamieszany w aferę korupcyjną w Ministerstwie Finansów. Dzięki związkom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu Stokłosa miał uzyskiwać wielomilionowe umorzenia podatkowe.
Latem 2006 r. zabezpieczono dokumenty finansowe firm Stokłosy. Na początku lutego wystawiono za nim międzynarodowy list gończy. Miejsce pobytu jednego z najbogatszych Polaków nie jest znane. Media spekulują, że przebywa w Ameryce Południowej bądź Skandynawii. Stokłosa w najbliższym czasie za pośrednictwem swoich prawników ma wystąpić do warszawskiego sądu o wydanie listu żelaznego.