Krakowski sąd okręgowy od ponad miesiąca nie może ustanowić kuratora sądowego dla Stowarzyszenia Wiosna organizującego akcję Szlachetna Paczka. O jego wyznaczenie krakowska prokuratura zawnioskowała 15 kwietnia.
Według sądu zwlekanie z decyzją spowodowane jest natłokiem innych spraw oraz problemem z dostępem do akt, które przez ostatni czas były często wypożyczane w sądowej czytelni. Z tego powodu w poprzednim tygodniu ograniczono do nich dostęp.
Nadal nie wiadomo jednak, kiedy sąd rozpatrzy wniosek prokuratury, która w Stowarzyszeniu Wiosna chce ustanowić kuratora. Miałby on zająć się kwestią poprawności wyboru zarządu stowarzyszenia oraz doboru nowych członków do jego zarządu.
Jak informuje dziennikarz RMF FM - w samej "Wiośnie" nadal panuje niepewność dotycząca przyszłości, a pracownicy dostają maile z groźbami warunkowych zwolnień.
Prokuratura prowadzi postępowanie ws. ewentualnego naruszenia praw pracowniczych w krakowskim stowarzyszeniu od września ubiegłego roku. Postępowanie zostało wszczęte po tym, jak portal Onet opublikował tekst sugerujący, że ks. Jacek Stryczek, założyciel i ówczesny prezes Wiosny, dopuścił się mobbingu wobec pracowników.
W odpowiedzi na to ksiądz Stryczek podał się do dymisji. W jego miejsce walne zgromadzenie powołało Joannę Sadzik. 4 lutego walne zgromadzenie Wiosny odwołało Sadzik i powołało na prezesa ks. Grzegorza Babiarza. 11 lutego walne zgromadzenie, w innym niż poprzednio składzie, przywróciło Sadzik i jej zarząd.
Sąd uznał jednak to działanie za bezprawne i nakazał wykreślenie Sadzik i jej zarządu z KRS. Kilka dni później sąd zdecydował o wpisaniu ks. Babiarza do KRS. Wpis księdza do KRS nie jest jednak prawomocny.
Prokuratura chce dokładnie wyjaśnić, czy ksiądz Babiarz został legalnie powołany 4 lutego 2019 r na stanowiska prezesa zarządu, czy walne zgromadzenie członków Stowarzyszenia legalnie odwołało go z funkcji prezesa i czy skutecznie, ponownie, powołano Joannę Sadzik na prezesa "Wiosny". Sprawdzone ma być też, czy pozostali członkowie zarządu zgodnie ze wszystkimi procedurami złożyli rezygnacje.
8 kwietnia ksiądz Babiarz wkroczył do siedziby krakowskiej stowarzyszenia w towarzystwie ochroniarzy. Wcześniej wysyłał pracownikom maile, w których groził im zwolnieniami.
Portal Onet.pl w tym tygodniu dotarł do dokumentów, z których wynika, że ks. Grzegorz Babiarz będzie mógł zarabiać w Stowarzyszeniu Wiosna nawet do 15 tys. zł miesięcznie. Podobne wynagrodzenia miałoby otrzymywać dwóch powołanych przez niego członków zarządu - do tej pory funkcje te były pełnione społecznie.
Cały artykuł portalu Onet.pl na ten temat można znaleźć TUTAJ