Sto metrów od tragedii na torach. W takiej odległości przed stacją w Worowie w Zachodniopomorskiem znalazły się od siebie na jednym torze dwa pociągu pasażerskie - ze Szczecina do Białegostoku i z Olsztyna do Szczecina. Pociągi zatrzymał dyżurny ruchu z Worowa.
W tej chwili wiadomo, że pociąg ze Szczecina miał sygnał "stój" na semaforze i powinien był zatrzymać się, by przepuścić skład z Olsztyna. Dlaczego tego nie zrobił? To będzie wyjaśniać specjalna komisja.
Obaj maszyniści byli trzeźwi, nikomu nic się nie stało. Ruch w Worowie jest w tej chwili wstrzymany. Na odcinku od Świdwina do Łobza pasażerów będzie wozić autobusowa komunikacja zastępcza.
(az)