Posłowie wyrzuceni z Platformy Obywatelskiej założyli nowe koło poselskie. Jacek Protasiewicz, Michał Kamiński oraz Stanisław Huskowski będą teraz wspólnie występować pod szyldem Europejscy Demokraci. Dołączył do nich również Stefan Niesiołowski, który opuścił szeregi PO. Zdecydowała niechęć do Grzegorza Schetyny i do tego, jak prowadzi Platformę, że zamiast walczyć z PiS-em zajmuje się czystkami we własnej partii i wyrzucaniem nieprzychylnych mu ludzi. "Nie mogę do niego tyłem siedzieć, ale mogę siedzieć możliwie daleko od pana Schetyny - to też jest pewna wartość. Ten rozdział mam za sobą" - powiedział Stefan Niesiołowski.
Wielu sygnatariuszy listu, który był podpisany w lipcu, po wyrzuceniu Staszka Huskowskiego, Michała Kamińskiego i mnie z PO, prosili, czy zwracali się z prośbą do władz PO, żeby te decyzję zmienić do pierwszej sesji PE. Ta miała miejsce, właśnie we wrześniu. I żadnego ruchu. Nie tylko nie zmieniono, ale nie wszczęto nawet procedury. Nawet nie uzasadniono nam dostarczenia tamtej decyzji. A minęły już dwa miesiące, przypomnę. Dlatego wielu zaczęło rozważać wariant rozstania się z PO - tłumaczył w Porannej Rozmowie w RMF FM Jacek Protasiewicz.
JACEK PROTASIEWICZ O NOWYM KOLE POSELSKIM. PRZECZYTAJ
W środę na konferencji w Sejmie Stefan Niesiołowski tłumaczył, że wystąpił z Platformy Obywatelskiej i przystąpił do koła Europejscy Demokraci, bo Platforma - zamiast walczyć z PiS, zajmuje się czystkami wewnętrznymi.
Zagrożeniem dla Polski jest PiS. Platforma, zwłaszcza (szef partii) Grzegorz Schetyna, jego najbliższe otoczenie, zachowuje się od początku, tak jakby głównym problemem byli ludzie, którzy nie są wielbicielami pana Schetyny w Platformie, ta partia przestaje być demokratyczna - argumentował.
Dodał, że Grzegorz Schetyna nie zauważa zagrożenia ze strony PiS-u na każdym kroku i "prezentuje garnitur uzębienia i swoje zadowolenie".
Członkowie nowego koła twierdzą, że stoi do nich kolejka chętnych, żeby zasilić ich szeregi. Żadnych nazwisk jednak nie podają.
Na liście nieoficjalnie pojawia się nazwisko byłej premier Ewy Kopacz, która z sympatią mówi o nowym kole, ale nie składa żadnych deklaracji. Tak jak w życiu tak i w polityce warto być lojalnym - usłyszał od niej nasz reporter w Sejmie.
To decyzja emocjonalna, a nie racjonalna - tak zwolennicy Grzegorza Schetyny w Platformie Obywatelskiej komentują wyjście z partii Stefana Niesiołowskiego i stworzenie nowego koła.
Andrzej Halicki mówi o dzieleniu opozycji, co jest w interesie PiS-u. Realizują coś co jest scenariuszem Prawa i Sprawiedliwości, jest pisane na Nowogrodzkiej - powiedział Halicki. Dodaje, że na razie jest to jego zdaniem koło nieprzyjaciół Schetyny
Kamiński, Huskowski i Protasiewicz zostali 20 lipca wyrzuceni z PO za - jak argumentowano - "szkodzenie" jej wizerunkowi.
Po tej decyzji prawie 30 parlamentarzystów PO podpisało się pod apelem o przywrócenie posłów w szeregi ugrupowania.
Autorem listu był Stefan Niesiołowski, a pomysł poparli m.in. była premier Ewa Kopacz, byli ministrowie sprawiedliwości Cezary Grabarczyk i Marek Biernacki.
(ug+j.)