Przed południem, senacka Komisja Ustawodawcza, zdecydowała, że "nie rekomenduje Senatowi wyrażenia zgody na zarządzenie przez prezydenta referendum konsultacyjnego". Cały Senat rozpocznie debatę w sprawie propozycji Andrzeja Dudy około godziny 16. Po godzinie 14 zebrał się natomiast klub senatorów PiS w tej sprawie. W spotkaniu uczestniczy wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Wcześniej - marszałek Senatu Stanisław Karczewski potwierdził, że debata nad prezydenckim wnioskiem będzie pierwszym punktem posiedzenie Senatu. Po jej zakończeniu zostanie ogłoszona przerwa, a potem głosowanie.
Zdaniem marszałka Senatu: klub PiS jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji ws wniosku Andrzeja Dudy dotyczącego referendum ws konstytucji. Senatorowie PiS wstrzymali się od głosu na wtorkowym posiedzeniu komisji ustawodawczej. Na posiedzeniu klubu podejmiemy decyzję - dodał Stanisław Karczewski.
Prezydent Andrzej Duda proponuje, żeby referendum konstytucyjne odbyło się w dniach 10 i 11 listopada. Czy ten pomysł ma szansę? Senatorowie PiS muszą rozważyć m.in. to, że głosowanie będzie kosztowne i trudne do przeprowadzenia - bo zaraz po wyborach samorządowych. Do tego prezydenckie pytania są dość szerokie. Andrzej Duda chce zapytać o to, czy Polacy są za uchwaleniem nowej konstytucji, czy są za systemem prezydenckim, gabinetowym czy pozostawieniem obecnego modelu. Wśród pytań referendalnych są m.in. te o konstytucyjne zagwarantowanie nienaruszalności praw rodziny do świadczeń z programu 500 plus, prawa do emerytury nabywanego w wieku 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Poza tym referendum byłoby trzecim głosowaniem w ciągu czterech tygodni.
Rachunek za fiasko głosowania mogłaby zapłacić partia rządząca w kolejnych wyborach.
Dlatego zwykła kalkulacja nakazuje, żeby PiS wniosek prezydenta odrzuciło, dla złagodzenia twierdząc, że pomysł jest cenny i zasługuje na realizację, ale niekoniecznie akurat w tym terminie.
Prezydent straci niewiele. Powie "chciałem, ale sami widzicie". PiS nie straci zupełnie nic, a przy okazji lekko prezydenta "zdyscyplinuje".
Czy tak będzie? Dowiemy się najpóźniej jutro.
Senatorowie PiS z uwagą będą dyskutować nad wnioskiem prezydenta o zarządzenie referendum ws. zmian w konstytucji; mają poważny problem, ale myślę, że podejmą decyzje racjonalną - mówił w poniedziałek marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Podkreślił jednocześnie, że decyzji nie podejmuje Prawo w Sprawiedliwość. Tę decyzje podejmuje Senat - zauważył marszałek.
Przypomniał, że w czasie obowiązywania obecnej konstytucji Polska stała się członkiem NATO, Unii Europejskiej, jest w strefie Schengen. To oznacza, że prawie 60 proc. decyzji podejmowanych jest w UE. Do tego również trzeba dostosować zapisy konstytucji - dodał Marek Kuchciński.
Zgodnie z konstytucją referendum ogólnokrajowe w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa ma prawo zarządzić Sejm lub prezydent za zgodą Senatu. Do wyrażenia zgody na przeprowadzenie referendum konieczna jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
Drugim punktem posiedzenia Senatu będzie nowelizacja ustaw o Sądzie Najwyższym i ustroju sądów. Po zakończeniu debaty i ewentualnym posiedzeniu komisji, odbędzie się głosowanie - poinformował we wtorek marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
(ug)