Autostrada A4 z Krakowa do Katowic nie będzie miała trzech pasów ruchu, ale pobór opłat na bramkach zostanie uproszczony. Dzięki temu mają zniknąć korki przy wjazdach na płatne odcinki drogi. To reakcja firmy Stalexport na informacje reportera RMF FM Macieja Grzyba o tym, że przekraczany jest maksymalny czas oczekiwania kierowców na wjazd na A4.
Dziennikarz RMF FM dotarł do tajnego aneksu, w którym znalazł się zapis mówiący, że przy obecnym – bardzo długim – czasie oczekiwania kierowców na wjazd na autostradę, firma powinna starać się o pieniądze na rozbudowę. Stalexport zapowiada, że już w przyszłym roku planuje wymianę urządzeń poboru opłat na bardziej efektywne. Wprowadzone mają zostać także rabatowe karty zbliżeniowe, które umożliwią automatycznie pobieranie opłat.
Spółka rozważa częściowe otwarcie bramek. Wtedy wjeżdżający na płatną A4 samochód nie musiałby się zatrzymywać, bo byłby rejestrowany przez specjalne urządzenia, a jego właściciel dostawałby do domu fakturę. Te rozwiązania znane są już dobrze na całym świecie, ale Stalexport nigdy nie spieszył się z ich wprowadzeniem. Zarządzającej autostradą firmie nie przeszkadzały korki przy bramkach. Posłuchaj relacji Macieja Grzyba:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio