Przez trwającą pandemię zmniejszył się ruch w miastach. Dzięki temu – przyroda odżyła, zwierzęta pozbyły się strachu i zaczęły podchodzić do miast. Taka sytuacja miała miejsce w Zakopanem – stado łań wyszło z lasu, żeby „stołować się na mieście”. Zobaczcie ten niecodzienny widok sprzed zakopiańskiego magistratu.
Zakopiańscy urzędnicy podjęli decyzję o posadzeniu kwiatów przed magistratem, żeby upiększyć okolice. Część sadzone ułożone były w kształcie herbu Zakopanego.
Kwietna instalacji najwyraźniej spodobała się również łaniom. Całe stado przyszło przed budynek urzędu, żeby kwiaty podziewać, a potem je... zjeść. Stado dzikich zwierząt urządziło sobie ucztę pod koniec zeszłego tygodnia. Choć pod magistratem w Zakopanem przechodziło wówczas wiele osób, łanie nic sobie z nich nie robiły, tylko spokojnie zjadały kwiatki.
Sekretarz Zakopanego Grzegorz Cisło ma własną teorie wyjaśniającą zachowanie zwierząt: Na koniec tej kwarantanny postanowiły zademonstrować przed urzędem, że rozpoczyna się sezon turystyczny. Przyszły po prostu pożegnać się przed urząd miasta i wykonały to bardzo paradnie. Przy udziale widowni składającej się z urzędników, tudzież z przechodzących mieszkańców. Weszły herb - na krótko, to był taki incydent. Z tego co wiem, to płatki podaje się również na talerzach, bratki są chyba najczęściej konsumowane, więc myślę, że łanie się na tym znają i skosztowały nie wiele. Była to taka symboliczna uczta - mówił zakopiańskiemu reporterowi RMF FM, Maciejowi Pałahickiemu urzędnik.
Jak przekonują urzędnicy, cytowani przez "Gazetę Krakowską" - jeśli te wizyty nie będą zbyt często, to stado łań może od czasu do czasu wpadać na obiadek.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: "Zwierzęta jakby pozbyły się strachu"