W środę odbyło się spotkanie przedstawicieli Episkopatu i resortu edukacji. Tematem posiedzenia były zmiany proponowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej w nauczaniu religii. Kościół opowiedział o swoich wątpliwościach związanych ze zmniejszeniem ilości godzin.
W spotkaniu uczestniczyła wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer, przewodniczący Komisji Wychowania Konferencji Episkopatu Polski bp Wojciech Osial i reprezentant Kościoła grekokatolickiego bp Arkadiusz Trochanowski.
Obecnie nauka religii w szkole jest nieobowiązkowa i odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych. MEN proponuje, by zmniejszyć liczbę godzin do jednej tygodniowo oraz przewiduje, że lekcje będą odbywać się przed lub po obowiązkowych zajęciach.
Strona kościelna przedstawiła swój sprzeciw i wątpliwości odnoszące się do projektu zmian w tym rozporządzeniu, zwłaszcza zmniejszenia liczby godzin religii na wszystkich poziomach nauczania szkolnego o połowę, a także rezygnacji z obecnego w rozporządzeniu zapisu konkordatowego, stanowiącego, że lekcje religii odbywają się "w ramach planu zajęć szkolnych i przedszkolnych", przez zastąpienie go sztywną zasadą, że lekcje te będą się odbywać przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych - podkreślił KEP w komunikacie prasowym.
Zgodnie z ostatnią nowelizacją ws. organizacji lekcji religii przepisy zezwalają na tworzenie grup dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych. Placówki na wspomnianych lekcjach mogą łączyć dzieci z klas I-III, osobno z klas IV-VI i osobno z klas VII i VIII. Maksymalna liczba osób, które mogą uczestniczyć w zajęciach w przedszkolach i w klasach I-III szkół podstawowych, to 25, dla pozostałych uczniów we wszystkich typach szkół - 28.
Wspomniana nowelizacja również budzi wątpliwości Episkopatu. Według strony kościelnej takie rozwiązania zostały podjęte niezgodnie z ustawą o systemie oświaty i będą one utrudniać realizację prawa dostępu do lekcji religii.
Od obecnego roku szkolnego ocena na świadectwie z religii i etyki nie jest wliczana do średniej ocen rocznych.