Kolejne spory w rządzie opóźniają prace nad przygotowaniem budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, który ma powstać w Stanisławowie w gminie Baranów. Kolejne dokumenty w tej sprawie miały zostać zatwierdzone na rozpoczynającym się posiedzenie rządu, ale tak się jednak nie stanie - informuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda.
Powody sporu są dwa. Pierwszy z nich dotyczy tego, kto ma zapłacić za całość, drugi - tego, kto ma kontrolować "superlotnisko".
Odpowiedzialny za budowę całego Centralnego Portu Komunikacyjnego minister Mikołaj Wild z kancelarii premiera chciał, by za budowę dojazdu kolejowego na nowe lotnisko odpowiadała nowo powołana spółka.
Tymczasem minister infrastruktury Andrzej Adamczyk woli, żeby były to podległe mu Polskie Linie Kolejowe. Tak samo jest z budową dróg. Adamczyk chciałby, żeby robiła to również podlegająca mu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Także wicepremier Mateusz Morawiecki chciałby doglądać projektu "superlotniska".
Spory powodują, że strategia budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego trafi do poprawki.
Dzisiaj przyjmowaliśmy budżet i dość znacznie przedłużyło się posiedzenie rządu. (...) Centralny Port Komunikacyjny to też wymaga dłuższego omówienia. Podjęłam decyzje, żeby dzisiaj na posiedzeniu nie zajmować się tym tematem. Ale w najbliższym czasie, prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będziemy na ten temat rozmawiać, dyskutować - powiedziała premier Beata Szydło na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Przypomniała, że Komitet Ekonomiczny, "pod kierunkiem pana premiera (Mateusza Morawieckiego) ten temat kilkakrotnie omawiał i przyjął te założenia, które mam nadzieję, przyjmie również Rada Ministrów".
(ph)