Kilka zastępów straży pożarnej szuka wycieku z rurociągu "Przyjaźń" w województwie kujawsko-pomorskim. O spadku ciśnienia w ropociągu poinformowała zakładowa straż pożarna PERN-u. To był pierwszy sygnał do zbadania sprawy. Drugim były informacje od mieszkańców o wyczuwalnym zapachu gazu.

REKLAMA

Strażacy przeszukują okolice rurociągu między miejscowościami Żurawice w gminie Boniewo i Łania w gminie Chodecz. Mieszkańcy z tego terenu poinformowali o wyczuwalnym zapachu gazu.

Na miejscu pracują cztery samochody gaśnicze - w tym jednostka chemiczna z Włocławka i zakładowa straż pożarna z PERN-u.

Działania strażaków polegają w tej chwili na poszukiwaniu miejsca ewentualnego wycieku. Spadek ciśnienia na rurociągu i zapach, który był wyczuwalny przez osoby postronne, dają nam sygnał do tego, że trzeba się sprawie przyjrzeć i rozpocząć poszukiwania - rzecznik prasowa kujawsko-pomorskiej straży pożarnej bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska.

Strażacy biorą też pod uwagę możliwą usterkę techniczną.

Mimo trwającej wojny na Ukrainie Rosja jest największym dostawcą ropy do Polski - według danych z drugiego kwartału 2022 roku połowa importowanego nad Wisłę surowca pochodzi z tego kraju.

"Przyjaźń" to największy na świecie system rurociągów. Łączy Syberię z Europą Środkową. Rurociągiem dostarczana jest ropa do rafinerii w Płocku. Miejsce interwencji położone jest 50 km od Płocka. Dalej rurociągiem surowiec przesyłany jest do dużych rafinerii na wschodzie Niemiec - Schwedt i Leuna. Te niemieckie rafinerie mają moce przerobowe zbliżone do największej w Polsce rafinerii w Płocku. Zakłady w Leunie należą do francuskiego koncernu Total. Z kolei kontrolne udziały w rafinerii w Schwedt, która dostarcza 90 proc. paliw do Berlina, ale zaopatruje też zachodnią Polskę, posiada rosyjski koncern Rosneft. Przed niespełna miesiącem niemiecki rząd tymczasowo je zarekwirował. Jednocześnie pojawiły się nieoficjalne informacje o tym, że polski koncern Orlen zainteresowany jest przejęciem tych udziałów.