Stanowisko szefa rządu nigdy nie było moim celem (...), odrzucam tę propozycję - stwierdziła dziś na forum parlamentu Sonia Gandhi, szefowa Partii Kongresowej, która nieoczekiwanie wygrała ostatnie wybory. Jej miejsce może zająć b. minister finansów Manmohan Singh.
Moja decyzja przysłuży się interesom kraju - mówiła Ghandi. Jednocześnie stwierdziła, że zdania już nie zmieni.
Według działaczy Partii Kongresowej 57-letnia wdowa po byłym premierze Rajivie Gandhim podjęła tę decyzję, aby położyć kres kontrowersji na temat swego obcego pochodzenia; w ostatnich dniach sprzeciw wobec Ghandi narastał szczególnie wśród hinduskich nacjonalistów. Sonia Gandhi urodziła się we Włoszech i uważa się za chrześcijankę.
Obawy wyrażali także inwestorzy i ekonomiści. Partia Kongresowa stworzyć miała koalicję z ugrupowaniami lewicowymi, które wzywały do wycofania się z reform gospodarczych w Indiach. Dodajmy, że wczoraj na indyjskich giełdach odnotowano rekordowe spadki, jednak na wieść, że Sonia Ghandi nie stworzy jednak rządu, indeksy poszły w górę.