Po raz jedenasty ulicami Warszawy przejdzie Manifa - pochód organizowany z okazji Dnia Kobiet przez środowiska feministyczne. Hasło tegorocznego marszu brzmi: "Solidarne w kryzysie, solidarne w walce"; ma zwrócić na nierówności ekonomiczne. Także manifestacje organizowane w innych miastach przebiegać będą pod hasłem solidarności w kryzysie.
Jak co roku w Manifie wezmą udział także popularni aktorzy, dziennikarze, artyści. Od kilku lat organizowany jest kid's block - specjalna platforma dla dzieci, na której maluchy mogą się bezpiecznie bawić pod fachową opiekę. Organizatorki podkreślają, że postulaty tegorocznej Manify to podsumowanie problemów, o których kobiety mówiły przez ostatnie 10 lat, większość z nich jest wciąż aktualna.
Tegoroczna Manifa będzie się odbywać pod znakiem rocznic - w tym roku mija 10 lat od zorganizowania pierwszej Manify, a także 100 lat od ustanowienia Międzynarodowego Dnia Kobiet.
Warszawska Manifa rozpocznie się o godz. 12 na Placu Defilad, a zakończy przed Sejmem. Dziś marsze przejdą także ulicami Olsztyna, Krakowa i Wrocławia. W poniedziałek odbędą się w Łodzi i Katowicach.
Warszawską Manifę co roku organizuje Porozumienie Kobiet 8 Marca - nieformalna grupa kobiet, zawiązana w lutym 2000 r., by reagować na rażące przypadki dyskryminacji kobiet. Każda Manifa jest poświęcona innemu problemowi społecznemu kobiet.
Międzynarodowy Dzień Kobiet to święto ustanowione w 1910 r. dla upamiętnienia strajku 15 tys. kobiet, pracownic fabryki tekstylnej w Nowym Jorku, które 8 marca 1908 r. domagały się praw wyborczych i polepszenia warunków pracy. Właściciel fabryki zamknął strajkujące w pomieszczeniach fabrycznych. W wyniku pożaru zginęło wówczas 129 kobiet.