Rodzaje masek i zdjęcia filtrów wyjętych z nich po kilku godzinach jazdy na rowerze - stają się hitem internetu. Od kilku dni w Krakowie nie da się oddychać. Lekarze apelują, żeby przy takim stężeniu zanieczyszczeń zrezygnować z uprawiania sportu. Nie polecają biegania, a nawet spacerów. Dzieci i osoby starsze koniecznie powinny zostać w domu. Fora internetowe pełne są wątków o tym, czy smog rzeczywiście jest groźny dla naszego organizmu, czy może to tylko temat zastępczy, bo pod Wawelem przez cały rok powietrze jest mniej lub bardziej uciążliwe. W piątek prezydent miasta Jacek Majchrowski przesiadł się z samochodu do komunikacji miejskiej.
Krakowski Alarm Smogowy namawia mieszkańców do chodzenia w maskach. Na Facebooku czytamy:
Wartości pyłów zawieszonych w Krakowie biją rekordy. Bardzo Was proszę: zakładajcie maski. Nawet te budowlane przeciwpyłowe. Większość z nich niewiele pomoże, ale zapewniam Was, że idąc ulicami miasta w nich, jesteście symbolem i pochodnią wiedzy dla mas. Bo masy naprawdę nie wiedzą, że jest problem.Trzeba im to pokazać. Gdy sąsiad, zobaczy Cię w masce, zastanowi się może przez chwilę, zanim wrzuci dziadostwo do pieca, ktoś zrezygnuje czasem z jazdy samochodem, ktoś inny zrezygnuje ze spaceru i nie będzie się truł . Tylko tak możemy szybko, budować świadomość społeczną z zakresie ochrony powietrza. Oddolne i WŁAŚNIE Twoje działania mogą wiele zmienić. Informacje w TV i internecie to za mało. Wykorzystajmy też zasięg naszych profilówek w słusznym celu, proponuję w swojej profilówce umieścić zdjęcie w masce przeciwpyłowej
Członkowie Karkowskiego Alarmu Smogowego zachęcają też mieszkańców do publikowania na swoim profilu zdjęć w maskach.
Wczoraj prezydent Krakowa Jacek Majchrowski polecił Zarządowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu podjęcie działań, które miałyby doprowadzić do ograniczenia wjazdu do centrum miasta samochodów o masie powyżej 3,5 tony. Od środy w mieście obowiązuje drugi stopień zagrożenia smogowego. Alarm smogowy powinien być ogłoszony, gdy stężenie średniodobowe pyłu zawieszonego przekroczy 300 mikrogramów/m sześc.
W Krakowie przez ponad 200 dni w roku przekroczona jest norma zanieczyszczenia pyłem PM10.
Wczoraj prezydent miasta zaapelował na swoim profilu na Facebooku, by krakowianie w najbliższych dniach zostawili samochody na parkingach i przesiedli się do komunikacji miejskiej. Zapowiedział także, że ze względu na sytuację przyjedzie w piątek do urzędu tramwajem. Odwołałem także wszystkie spotkania, które były planowane poza magistrem i wymagałyby skorzystania z samochodu. Będę zachęcał do tego także moich współpracowników - - napisał na FB.
I dziś Jacka Majchrowskiego można było spotkać w... tramwaju. Jeden z naszych słuchaczy przesłał nam nawet zdjęcia.
Zwracam się do Państwa z uprzejmą prośbą o korzystanie w ciągu kilku najbliższych dni z komunikacji miejskiej i pozostawienie samochodów prywatnych na parkingach. Jednocześnie proszę tych wszystkich, którzy ogrzewają swoje mieszkania piecami węglowymi o to, by zwrócili uwagę na jakość spalanego w nich węgla i nie spalali w nich odpadów domowych. (…) Straż Miejska została zobowiązana przeze mnie do podjęcia wzmożonych kontroli palenisk domowych. Proszę, by w przypadku uzasadnionego podejrzenia dotyczącego spalania śmieci lub odpadów, niezwłocznie skontaktować się z dyżurnym Straży Miejskiej pod nr 986.
Niestety, większość mieszkańców Krakowa, nie odpowiedziała na apel prezydenta i do pracy pojechała samochodami. W porannych godzinach szczytu korki były tak samo uciążliwe jak na co dzień.
SPRAWDŹ, JAK DZIŚ ODDYCHA SIĘ W KRAKOWIE
Polski Alarm Smogowy w czwartkowym piśmie do prezydenta Krakowa zaproponował m.in. wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej, intensyfikację kontroli palenisk domowych, zakaz wjazdu samochodów do centrum. Takie zalecenia są w Programie Ochrony Powietrza i tego oczekiwalibyśmy od władz miasta - tłumaczyła Anna Dworakowska. Apelujemy, żeby nie czekać aż zanieczyszczenie powietrza osiągnie jeszcze wyższy alarmowy poziom, ale zrobić już teraz to, co jest możliwe - dodała przedstawicielka Alarmu Smogowego.
Naszym zdaniem proponowane ograniczenia są dalece niewystarczające - tłumaczył Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego. Zwrócił uwagę, że w Polsce alarm smogowy ogłasza się przy wartości pyłu zawieszonego powyżej 300 mikrogramów na metr sześc., podczas gdy w Wielkiej Brytanii czy Francji przy poziomie 80 lub 100 mikrogramów. Jeżeli przyjęlibyśmy europejskie standardy do ogłaszania alarmu smogowego, to w Krakowie od wielu dni utrzymywałby się permanentny alarm smogowy. Przy takich stanach zanieczyszczeń miasta europejskie podejmują bardzo poważne środki, w tym ograniczenia ruchu samochodów indywidualnych. W moim przekonaniu ograniczenie wjazdu samochodów o tonażu powyżej 3,5 tony to zabieg kosmetyczny, który nie przyniesie poprawy jakości powietrza. Mamy do czynienia z sytuacją kryzysową - ocenił Guła.
Jak ostrzegają na swojej stronie internetowej: w Polsce mamy najbardziej zanieczyszczone powietrze w Unii Europejskiej, a w naszym kraju co roku z powodu zanieczyszczeń umiera 45 tysięcy osób.
Specjaliści radzą, żeby w takie dni nie tylko unikać spacerów z dziećmi, ale także zrezygnować z uprawiania sportu - szczególnie jazdy na rowerze. Odpowiednio postępujmy też po powrocie do domu - radzi prof. Ewa Czarnobilska. Pamiętajmy o tym, aby spłukać te substancje, które są w smogu nie tylko z naszych włosów, z naszej skóry, ale również ze śluzówek, czyli zwykłą wodę morską podać do nosa i oczyścić ten nos. Po prostu wysiąkać. Podobnie wypłukać jamę ustną. Też może dojść do ciężkiego podrażnienia spojówek stąd pieczenie, łzawienie. Warto pomyśleć również o tym, żeby kupić sztuczne łzy czy inny płyn do oczu i wypłukać te spojówki - podpowiada pani profesor.
PRZECZYTAJ ROZMOWĘ GRZEGORZA JASIŃSKIEGO Z PROF. EWĄ CZARNOBILSKĄ
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W pyle zawieszonym znajdują się szkodliwe tlenki siarki, azotu i amoniak. Smog zawiera też metale ciężkie. U osób, które przez wiele lat żyją na obszarach o wysokim poziomie stężenia pyłu, zwiększa się prawdopodobieństwo śmierci spowodowanej chorobami układu krwionośnego. Stan ostrzegawczy ogłasza się przy poziomie 200 mikrogramów pyłu w powietrzu (400 procent normy).
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Ale smog dusi nie tylko mieszkańców Krakowa. Wieczorami do wartości alarmowych zbliża się stężenie niebezpiecznego pyłu PM 25 we Wrocławiu. Smog utrzymuje się w dolnośląskiej stolicy od kilku dni. Alarmu smogowego jednak nie ogłoszono, bo dobowe stężenia wypadają znacznie lepiej - informuje nasz reporter Bartek Paulus.
We Wrocławiu, w powietrzu, najwięcej jest pyłów w godzinach od dwudziestej do północy i rano od piątej do ósmej. To wtedy mieszkańcy rozpalają ogień w piecach. A to właśnie stare paleniska są największym źródłem zanieczyszczeń. Na dodatek, dość często do pieców trafiają śmieci. Sytuacja ma poprawić się w weekend. Synoptycy zapowiadają deszcz i wiatr. Powietrze we Wrocławiu ma się oczyścić.
W piątek przed południem w Kędzierzynie Koźlu na Opolszczyźnie oraz w Gliwicach i Rybniku w Śląskiem dopuszczalne stężenie pyłu zawieszonego w powietrzu przekroczone było o około 300 procent. Tylko nieco lepiej było w Katowicach. Jeśli jednak prześledzić czwartkowe dobowe pomiary, to na "czarną listę" trzeba dopisać jeszcze: Zdzieszowice na Opolszczyźnie, Tychy, Wodzisław, Zabrze i Żywiec w województwie śląskim - dodaje reporterka RMF FM Anna Kropaczek. Z prognoz wynika, że w piątek sytuacja się nie poprawi.
W Internecie można na bieżąco śledzić poziom zanieczyszczenia w poszczególnych rejonach świata. Dziś o poranku w naszej części Europy - najciężej oddychało się w Kędzierzynie Koźlu i czeskich Vernovicach. Tam zanieczyszczenie osiągnęło piąty poziom w sześciostopniowej skali (dobry, umiarkowany, niezdrowy dla osób szczególnie wrażliwych, niezdrowy, bardzo niezdrowy, ryzykowny). Mapa jest na bieżąco aktualizowana. TUTAJ ZNAJDZIECIE AKTUALNĄ INFORMACJĘ
(ug)